Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 3 lutego 2014

Rozdział 18

Rozdział 18

*Ja*

Przez całą noc nie mogłam spać i wierciłam się z boku na bok i gdy tylko zrobiło się widno postanowiłam wstać . Spojrzałam na telefon i była 8:00 nigdy tak wcześnie nie wstawałam no ale nic przygotuję coś na Wigilię . Zeszłam na dół do kuchni wstawiłam wodę na kawę i usiadłam przy stole . Po chwili postanowiłam zabrać się do roboty i upiec coś słodkiego a postanowiłam upiec sernik Królewski , zawsze robiłam go z mamą na święta no ale tym razem upiekę go sama . Szybko wypiłam mocną kawę żeby postawiła mnie choć trochę na nogi i zabrałam się za pieczenie ciasta . Po nie całej godzinie ciasto było już gotowe i wyszło bardzo smaczne . Usiadłam w salonie przed telewizorem i chciałam chwilę odpocząć ale zadzwonił do mnie telefon a na wyświetlaczu widniał numer mojej mamy po chwili postanowiłam odebrać .
Ja: Tak słucham .-odpowiedziałam obojętnie .
Ma: Dzień dobry córeczko .
Ja: Cześć mamo , co chcesz ? -moja mama nigdy do mnie nie dzwoniła od mojej przeprowadzki .
Ma: Nic nie chce chce po porostu dowiedzieć się co słychać u mojej córki .
Ja: Jakoś wcześniej Cię to nie interesowało a teraz co ? zgrywasz kochaną matkę ?!-powiedziałam to zdenerwowana .
Ma: Kochanie uspokój się . Razem z ojcem wszystko przemyśleliśmy i doszliśmy do wniosku , że źle postąpiliśmy . Powinniśmy Cię wspierać w twojej karierze a my się odwróciliśmy od Ciebie kiedy Ty nas potrzebowałaś . Jest nam bardzo przykro i mamy nadzieję że nam wybaczysz...Cała rodzina z Tobą tęskni .-po tych słowach łzy zaczęły mi lecieć ciurkiem te słowa były dla mnie tak ważne i na nie czekałam tak długo .
Ja: Mamuś ja też za wami tęsknie...I nie wiecie jak dużo mam wam do opowiedzenia .
Ma: Kiedy do nas przyjedziesz ?-no i to jest najgorsze , że pogodziłam się z rodzicami a nie mogę się do nich przytulić i normalnie pogadać .
Ja: Nie wiem mamo...Mam teraz sporo pracy w Sylwestra będę w Hiszpanii , bo mam tam sesję . Może w wakacje ale nic nie obiecuje .
Ma: No dobrze . A więc córciu życzę Ci wszystkiego co najlepsze , dużo szczęścia , samych sukcesów  w pracy no i miłości abyś znalazła tego jedynego dzięki któremu będziesz  uśmiechnięta no i Wesołych Świąt kochanie .
Ja: Dziękuję . No a ja życzę Ci mamo pogodnych Świąt dużo zdrowia i pociechy z wnuczek . 
 Ma: Dam Ci teraz tatę , bo zraza normalnie na mnie wejdzie z ciekawości .-moja mama zaczęła się śmiać a ja razem z nią .
Ta: Cześć księżniczko .-powiedziała radośnie mój ukochany staruszek .
Ja: Cześć tato , stęskniłam się za Tobą strasznie  .
Ta: Ja też , brakuje mi Ciebie . Teraz nie mam z kim dogryzać mamie...i ten dom bez Ciebie córciu nie istnieje jest tak szaro i cicho...-usłyszałam szloch w słuchawce .
Ja: Tato nie płacz , bo ja się zaraz się rozpłaczę...wiesz że zawsze będę twoją małą córeczką  a teraz masz małe zastępstwo .
Ta: Oj tak Julcia jest tak podobna do Ciebie że czuję się jak by była moją małą Viki .-Julcia jest moją bratanicą córka mojego brata Marcina a wygląda jak moja mała podróbka . 
Ja: No widzisz...a jak tam Oli ? -Oli to moja druga bratanica córka Kamila .
Ta: Oli rośnie jak na drożdżach . Taki mały kochany słodziaczek z niej  , to cała Kasia .
Ja: Jej...one pewnie mnie już nie pamiętają...-to przykre , bo gdy każda z nich się rodziła ja byłam przy nich a teraz zapewne mnie już nie pamiętają .
Ta: Pamiętają dziewczyny pokazują im album z twoimi zdjęciami i każda z nich Cię pamięta , bo pokazują na zdjęciach ciocię Vik .-mam naprawdę cudowną rodzinę . 
Ja: Cieszę się bardzo .-uśmiechnęłam się .
Ta: A powiedz mi córeczko jak tam twoje sprawy sercowe ? czy mam tam do Ciebie jechać i skopać jakiemuś gnojkowi dupę ?! -to mój prawdziwy tatuś zawsze pyta czy ma skopać komuś tyłek .
Ja: Hah...nie musisz nikomu dupy kopać . Nie martw się jeszcze nie będziesz miał zięcia .
Ta: To dobrze bo już zaczynałem szykować ekipę ! Dobra córeczko będę kończył...Życzę Ci Wesołych i pogodnych Świąt . 
Ja: Dziękuję i na wzajem . Kocham Cię tato .
Ta: Ja Ciebie też księżniczko . 
Ciesze się że pogodziłam się z rodzicami brakowało mi ich i to bardzo . To są pierwsze Święta bez nich i trochę smutno mi z tego powodu . Zerknęłam na telefon była 16:20  i postanowiłam się zacząć przygotowywać na wieczór . Poszłam na górę wzięłam ze sobą czystą bieliznę i poszłam się wykąpać , po godzinnej kąpieli wybrałam sobie sukienkę i dodatki które założę . Pokręciłam włosy i się pomalowałam i byłam już gotowa . Zeszłam na dół i zadzwonił dzwonek do drzwi podeszłam i otworzyłam . Stał w nich pięknie wyglądający Zayn .
Z: Cześć ślicznie wyglądasz .-ucałował mnie w policzek i mruczał do ucha .
Ja: Dziękuję z Ciebie też niezła dupa .-uśmiechnęłam się figlarnie.
Z: Uhuh...-zaśmiał się Zayn .-To co gotowa jesteś ?
Ja: Tak potrzymaj ciasto a ja się ubiorę .-chłopak potrzymał ciacho a ja szybko się ubrałam i wyszliśmy.
Z: Viki mam do Ciebie prośbę...-chłopak spojrzał się na mnie przez chwilę a potem skupił się na jeździe .
Ja: Jaką ?
Z: Pogadaj proszę z Harrym .On nie daje sobie rady cały czas pije , wraca rano i nie wiadomo gdzie był...tak nie może być on się wreszcie zapije.-to co powiedział mi Zayn zaniepokoiło mnie jeszcze ten telefon w nocy naprawdę muszę z nim pogadać .
Ja: Dobrze pogadam z nim .-wątpię ze Harry da sobie coś powiedzieć . Zayn zaparkował na podjeździe otworzył mi drzwi i pomógł wysiąść . Weszliśmy do ich willi i czuć było cudowne zapachy i nagle prawie cały zespół się zleciał . Nie było oczywiście Hazzy .
Ja: Cześć chłopaki .-powiedziałam śmiejąc się .
Lou: Cześć śliczna .-Louis dał mi słodkiego buziala w policzek .
L&N: Hej !-obydwoje mnie mocno uściskali .
Lou: Chodźcie do salonu czas na ucztę .-ta Wigilia będzie najlepsza , ale jedno mnie zastanawiało gdzie jest Harry . Wszyscy zaczęliśmy dzielić się opłatkiem  i zaraz zasiedliśmy do stołu .
Ja: Chłopaki gdzie jest Harry ? -zapytałam zaciekawiona .
Lou: On jest u siebie w nie najlepszym stanie...-powiedział Lou .
Ja: To ja pójdę może do niego .-powiedziałam i spojrzałam na Zayna , który siedział koło mnie .
Z: Tylko uważaj on jak jest pod wpływem alkoholu nie panuje nad sobą .-powiedział poważnie Zayn , przed odejściem od stołu ucałowałam Zayna w czoło i poszłam na górę . Odnalazłam pokój Hazzy i lekko zapukałam .
H: Kurwa dajcie mi święty spokój !-krzyknął Harry a mnie od razu przeszły ciarki  .Nacisnęłam delikatnie na klamkę i weszłam do chłopaka pokoju , rozejrzałam się i zauważyłam leżącego Hazze na łóżku .
Ja: Harry możemy pogadać ? -zapytałam cicho . Chłopak wygrzebał się z pod kołdry i usiadł na brzegu łóżka przecierając oczy . Podeszłam do niego i ustałam naprzeciwko jego ciała .
H: O czym chcesz ze mną pogadać ? -zaczął bełkotać mało zrozumiale .
Ja: O tym co Ty z sobą robisz...Rozstaliśmy się wczoraj a Ty jesteś pijany jakbyś nie wiadomo ile dni pił .Harry tak nie może być wszyscy się o Ciebie martwimy...-chłopak roześmiał się i zaczął krążyć po pokoju .
H: Nie musicie się o mnie martwić dam sobie radę !-warknął chłopak .
Ja: Czemu jesteś dla mnie taki nie miło co ? -powiedziałam smutna .
H: A czemu mam być miły?!patrze na swoją miłość jak obściskuje się z moim przyjacielem i co mam kurwa udawać że nic się nie dzieje ?!!-warknął .
Ja: Ja się z nikim nie obściskuje ! Zayn to mój przyjaciel więc mam prawo się do niego przytulić a zresztą to nie twoja jebana sprawa z kim się obściskuje nie jesteśmy już razem i będę robiła to co mi się podoba !-powiedziałam wkurzona .
H: Aha czyli że już się z nim puściłaś tak ?! -warknął chłopak podchodząc do mnie bliżej .
Ja: Zapamiętaj sobie że ja nie jestem żadną kurwą !-krzyknęłam i uderzyłam Harrego z liścia .
H: Mam Ci oddać ? -chłopak złapał się za policzek i z piorunował mnie spojrzeniem .
Ja: Jeśli jesteś damskim bokserem to wal .-powiedziałam obojętnie . Chłopak podszedł do mnie z rękoma z tyłu zamachnął się i ........



Hejka :)
No i jest rozdział 18 ;D
Mam nadzieję że się podoba xd
Przepraszam że tak długo nie dodawałam rozdziału ale nie miałam czasu...:/
No i co myślicie co się wydarzy w następnym rozdziale hm..? Piszcie w komentarzach ;)
Następny rozdział już niebawem xd
Komentować !!!!

Buzzzia :****


7 komentarzy:

  1. nooo... i.... i co...? mogłaś dokończyć xdd
    Świetny rozdział! <3 a jak Harry rzeczywiście jej odda jejku...
    Czekam na następny rozdział! <333

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hah cierpliwości ;)
      Powiem tak Harry jest do tego zdolny...xd

      Usuń
  2. Co dalej ?! Dawaj kolejny rodział ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratulacje!
    Zostałaś nominowana do Liebster Award więcej informacji znajdziesz tu:
    http://what-can-you-lose.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Super,super,super! Ale Harry nie może jej oddać ;(
    Pisz kolejny. Buziaczek <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się że się podoba <3
      Mam już połowę następnego rozdziału także w tym tygodniu jeszcze dodam ;)

      Usuń
  5. Zostałaś nominowana do Liebster Award ! Szczegóły -http://my-love-opowiadanie-o-harrym.blogspot.com/2014_02_01_archive.html

    OdpowiedzUsuń