Rozdział 21
*Ja*
Spałam sobie smacznie jak nigdy a tu nagle dźwięk przychodzącej wiadomości...Ludzi są święta!!!Miałam ochotę to wykrzyczeć , ale powstrzymał mnie fakt że na pewno chłopcy jeszcze śpią.Wygrzebałam się z łóżka i wzięłam telefon do ręki . Boż jest dopiero 10:00 a ja już nie śpię . Wiadomość od Luke :
Cześć ;* Jeżeli Cię obudziłem to przepraszam :) Wiem że są święta a Ty masz mnie na pewno już dość ale czy możemy się spotkać ? :)
Tak ma racje mam go już dość ale to mój przyjaciel i zawsze jestem do jego dyspozycji .
Wiadomość do Luke :
Hejka ;* Tam masz rację mam Cię dość no ale na mnie można zawsze liczyć <3 Jasne spotkajmy się może u mnie co Ty na to ? ;)
Po chwili wcisnęłam wyślij . Nie minęło minuty a ja już dostałam wiadomość od Luke .
Wiadomość od Luke :
Mi pasuje ;) A więc będę u Ciebie o 15 z dobrym winem ;D Do zobaczenia ;*
Wiadomość do Luke :
Będę czekać ;*
Wysłałam ostatnią wiadomość i wyszłam z pokoju .Zeszłam na dół rozejrzałam się po salonie nikogo nie ma weszłam do kuchni i moim oczom ukazała się sylwetka Harrego .
Ja: Hejka . Co się stało że już nie śpisz ?-zapytałam uśmiechnięta .
H: O cześć . Nie mogłem spać więc wstałem .-chłopak także się uśmiechnął . Nalałam sobie kawy i przysiadłam się do Loczka .
Ja: Mógłbyś mnie odwieźć ?
H: Tak jasne . A gdzie Ci się tak śpieszy ?-czyżby Hazz próbował przeprowadzać przesłuchanie .
Ja: Luke wpada do mnie i chcę się jakoś przygotować .-uśmiechnęłam się w odpowiedzi .-Mógłbyś pożyczyć mi jakieś swoje ciuchy ?-nie chciało mi się zakładać już wczorajszej sukienki .
H: Jasne . Lubię jak chodzisz w moich ciuchach .-chłopak uśmiechnął się zawadiacko i gdzieś poszedł .Dokończyłam swoją kawę i poszłam do Harrego po ciuchy . Wręczył mi dresy i dużą bluzę .
Ja: Dziękuję .-uśmiechnęłam się i cmoknęłam go w policzek . Skierowałam się do pokoju w którym spałam i szybko się przeprałam . Zeszłam na dół gdzie czekała już na mnie Harry .
H: Będziesz nie zadowolona...-uśmiechnął się cwaniacko .
Ja: Czemu ? -zapytałam zdziwiona .
H: Jedziemy motorem .-czy jestem zawiedziona raczej nie . Lubię jeździć na motorach więc dla mnie to frajda . Podeszłam do Loczka i zbliżyłam się do niego twarzą po czym wyszeptałam mu do ucha .
Ja: Muszę Ci popsuć humorek...Ja lubię jeździć na motorach słońce .-oddaliłam się od chłopaka i cmoknęłam jego nosek .
H: Zadziwiłaś mnie .-zaśmiał się .
Ja: Ty jeszcze wielu o mnie rzeczy nie wiesz .-uśmiechnęłam się i wyszłam z domu .
H: Jeszcze mi może powiesz że umiesz jeździć na motorze ?-prychnął chłopak . A to się zdziwi małpa wredna .
Ja: Bo umiem .-uśmiechnęłam się i podeszłam do czarnego ścigacza . Loczkowi opadała kopara a ja się tylko zaśmiałam .
H: Zadziwiasz mnie kobieto . Jutro zabieram Cię na przejażdżkę zobaczymy co potrafisz .-chłopak wsiadł na motor po czym podał mi kask i odpalił maszynę . Za pomocą ręki Harrego wsiadałam na ścigacza w wielkich kasku jak garnek . Wtuliłam się w plecy chłopaka przy okazji oplotłam ręce wokół jego talii . No i ruszyliśmy Loczek nie powiem szybko jechał ale przy nim czułam się bezpieczna i cieszyłam się że zabiera mnie jutro na przejażdżkę . Będę musiała poszukać kombinezon i swój kask , bo w tym to na serio czuje się jak w wielgachnym garnku . Droga minęła nam szybko i już staliśmy na moim podjeździe . Chłopak wyłączył motor i pomógł mi zejść po czym oddałam mu kask .
Ja: Mówiłeś serio o jutrzejszej przejażdżce ?-zapytałam uśmiechnięta .
H: Jak najbardziej i będziesz miała swój motor .-chłopak uśmiechnął się ukazując dołeczki .
Ja: To super ! -krzyknęłam się i rzuciłam na Harrego .
H: Pokażesz co potrafisz skarbie .-uśmiechnął się i cmoknął mnie w policzek . Założył kask i odpalił motor i już go nie było , słyszałam tylko jak przyśpiesza . Weszłam do domu rzucając torbę na szafkę i skierowałam się do mojej sypialnie . Zgarnęłam jeszcze bieliznę i poszłam do łazienki pod prysznic . Po kąpieli w samej bieliźnie poszłam do garderoby założyć jakieś ciuchy i założyłam to . Wysuszyłam włosy i zrobiłam delikatny makijaż . Spojrzałam na telefon i była 13:15 więc postanowiłam pogrzebać w garderobie i znaleźć mój kombinezon . Pierwsze co wpadło mi w ręce do pudło które stało pod szafkami z butami wyciągnęłam je i otworzyłam no i bingo . Wyciągnęłam swój stary strój i położyłam na fotelu który się tam znajdował .Zeszłam na dół i usiadłam wygodnie na sofie i włączyłam telewizor .Poczułam wibracje na nodze , które oznaczały że przyszła nowa wiadomość . Wyjęłam telefon z kieszeni i wyświetliłam wiadomość .
Wiadomość od Harrego :
Jaki masz kolor kombinezonu ? xx
Wiadomość do Harrego :
Czarny a co ?
Wiadomość od Harrego :
To tajemnica ;) Przekonasz się jutro :)
Co on znowu wymyślił...Moje rozmyślenia przerwał dzwonek do drzwi . Otworzyłam je i zobaczyłam Luke z butelką wina . Pokazałam gestem ręki aby wszedł do środka .
Ja : Cześć Fajfusie , który nie ma co robić i mnie rano budzi .-przywitałam się dogryzając chłopakowi .
Luke: Cześć cóż za miłe przywitanie .-uśmiechnął się i ucałował mój policzek i podał wino .
Ja: Rozgość się a ja pójdę po kieliszki do wina i otwieracz .-poszłam do kuchni i zabrałam potrzebne mi rzeczy i udałam się w stronę salonu gdzie wygodnie już siedział Luke . Chłopak otworzył wino po czym je nalał i podał mi jeden z kieliszków .
Ja: A więc co tam u Ciebie fajfusie ?-zapytałam roześmiana .
Luke: U fajfusa wszystko w porządku a Ciebie buraku co tam ?-jej jak my lubimy sobie dogryzać . Upiłam łuk pysznego wina i zaczęłam opowiadać .
Ja: To tak pogodziłam się z rodzicami wczoraj do mnie zadzwonili i mnie przerosili . A no i chłopaki zgodzili się lecieć z nami do Hiszpanii .-uśmiechnęłam się i opróżniłam kieliszek .
Luke : Cieszę się a więc przekaż im że 30 w poniedziałek lecimy akurat dolecimy na 11-12 we wtorek i spędzimy sylwestra wszyscy razem .-świetnie nie ma to jak sylwester całą ekipą .
Ja: A Anthony i Jason kiedy przylecą ?-no tak przecież mam tak przystojnego chłopaka jak mogłam zapomnieć .
Luke: Jak ostatnio z nimi rozmawiałem mają być u Ciebie w Niedzielę .-uśmiechnęłam się . Lubię bliźniaków są bardzo śmieszni i nie powiem przystojni . Luke dolał mi wina i razem upiliśmy trunek .
Ja: Uhuhu...będę sama w domu z dwóją przystojniaków trzeba to wykorzystać .-zaśmiałam się razem z Luke .
Luke: Co podobają Ci się ?-chłopak śmiesznie poruszał brwiami a ja wpadłam w śmiech .
Ja: No jasne . Zrobimy sobie trójkącik chcesz dołączyć ?-te wino albo jest zatrute albo takie mocne że gadam takie głupoty .
Luke: Wiesz słyszałem że Anthony jest niezły w te klocki więc on Ci jeden wystarczy .-można by spróbować !
Ja: Jeśli Anthony będzie miał na mnie ochotę to skorzystam !-krzyknęłam i zaczęłam się śmiać .
Luke: Kobieto na Ciebie leci każdy facet a tym bardziej Anthony .-tak te słowa dodały mi otuchy .
Ja: Luke wiesz jak Cię kocham prawda ?-położyłam się na chłopaka kolanach .
Luke: Wiem mnie nie da się kochać.-zaśmiał się a ja go walnęłam w ramie.-Mówisz mi takie miłe słówka , a więc co takiego chcesz ode mnie hmm...?-oj on mnie dobrze zna .
Ja: No wiesz bo ja Ci wyświadczam przysługę żebyś nie stracił kontraktu i dlatego zgodziłam się być w "związku" z Anthonym...-jak ja lubię wkręcać w coś Luka .
Luke: Przejdź do setna .
Ja: Będę mogła gdzieś tak we wiosnę zrobić sobie urlop i lecieć do Polski ?-zrobiłam słodką minkę a Luk się tylko zaśmiał .
Luke: Ależ oczywiście księżniczko należy Ci się .-chłopak się uśmiechną i ucałował mój nosek .
Ja: Jesteś najlepszym szefem i najlepszą moją psiapsiółą .-zaśmiałam się i podniosłam z kolan Luka pijąc wino .
Luke: Psiapsióła brzmi mało męsko wiesz ?-hah moja męska psiapsióła .
Ja: Oj...jesteś moją męską psiapsiółą pasuje ?-zapytałam się .
Luke: Tak lepiej brzmi .-zaśmiał się .
Ja: A no właśnie Luk powiedz mi jak tam z twoimi sprawami miłosnymi co ?-Luke zawsze wyrywał niezłe laski , ale jego związki nie trwały długo...
Luke: Nie mam nikogo na oku .-powiedział smutny .
Ja: Oj single są najlepsi !-krzyknęłam a na buzi Luka pojawił się uśmiech .-A no wiesz będziemy w Hiszpanii a tam są same gorące laski .-uśmiechnęłam się .Zaczynam gadać jak facet normalnie .
Luke: No i właśnie to mnie zadowala .-zaśmiał się .
Ja: Kurde na mnie to tam nikt nie spojrzy...-serio tak gdzie jest zawsze ciepło są same ładne i zgrabne dziewczyny .
Luke: Co Ty gadasz jesteś najpiękniejsza i żadna dziewczyna Ci nie dorównuje .-powiedział i mnie przytulił .
Ja: O dziękuję o było bardzo pokrzepiające .-uhuhu udał mu się komplement .
Luke: No wiesz ja nie powinienem Cię tu pokrzepiać. Gdzie jest ta dawna Viki dla której nie liczyło się zdanie innych co ? -oj tak teraz chyba po padnę w jakieś kompleksy przy tych hiszpankach..Opróżniałam do końca kieliszek żeby zapomnieć o tych wszystkich moich kompleksach , które teraz mi się objawiły .
Ja: Oj...pokaże Ci w Hiszpanii prawdziwą Viki .-zaśmiałam się i położyłam na sofie .
Luke: Tam zaszalejemy . Dobra ja będę spadał .-wstałam razem z chłopakiem i odprowadziłam go do drzwi .
Luke: Trzymaj się brzydalu .-zaśmiał się .
Ja: Nara fajfusie .-ucałowałam go w policzek i zaraz za nim zamknęłam drzwi . Sprzątnęłam kieliszki i pustą butelkę ze stolika i poszłam do swojego małego raju . Przebrałam się w szorty i za dużą bluzkę i wygodnie ułożyłam do spania . No i jak zawsze popadłam w szybki sen .
Siemka ;*
Jej ! No i jest 21 rozdział ;D
Mam nadzieję że się spodoba xd
No i jak myślicie Viki da popalić Harremu jak wsiądzie na ścigacza...? ;D
Hihi może wreszcie kobieta okaże się lepszym kierowcą niż mężczyzna ;p
No i przez tą przejażdżkę jak myślicie Harry i Viki się do siebie ponownie zbliżą...?
Cud się stał ! Dodaje coraz częściej rozdziały no i mam nadzieje że tak będzie teraz zawsze xd
A no i co do tamtego rozdziału , nie obrażajcie się na mnie że nie będzie już 1D bo mi smutno ;(
I proszę o komentarze , trudno mi mówić bo jak będzie coraz mniej komentarzy to zawieszę bloga...
No nic już wam daję spokój ;D
Buzzzzia ;**
Ojjj kocham tego bloga I wgl ♥
OdpowiedzUsuńDaję ci ★★★★★ gwiazdek. Rozdział jak każdy jest Superraśny I no nie wiem jak to powiedzieć myślę że najlepiej krótko: uwielbiam twojego bloga!!!!!!!!!! :*:* :* ^ ^ ♥
Dziękuję ;* te słowa wiele dla mnie znaczą <3
UsuńKiedy będzie następny? <3 już nie mogę się doczekać <3 Mam nadzieje że.następny z dedykacją dla mnie <3 /Rose
OdpowiedzUsuńHah Rosu dla Ciebie wszystko <3
OdpowiedzUsuńZnalazłam karteczkę i mogłam wejść na konto no i oczywiście komentować tego cudnego bloga! <3 Rozdział świetny jak zawsze... i dobrze wymyśliłaś z tymi motorami super pomysł... przynajmniej mi się podobna nie wiem jak reszcie ale myślę że są takiego samego zdania ;* nie mogę się doczekać nowego rozdziału a szczególnie tej niespodzianki Harry'ego <3 czekam!!!! <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńJej ! Ciesze się że znalazłaś tą karteczkę <3
UsuńNo i jestem w siódmym niebie że Ci się podoba ;**