Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 5 grudnia 2013

Rozdział 7

Proszę komentować !!!

Rozdział 7
 
 
H:Nie. Nie rozumiem wiesz !?! szybko sobie znalazłaś pocieszenie i to jeszcze jakiś chłoptaś .-Anthony odsunął mnie na bok , podszedł do Harrego złapał go za koszulę .
Serce waliło mi jak opętane , bo nie wiedziałam co zrobić .
A:Posłuchaj mnie Ty zakichana gwiazdko jeszcze raz nazwiesz mnie ' chłoptasiem ' a Ci tego nie daruję rozumiesz ? czy mam Ci to inaczej wyjaśnić?!?-na moje szczęście pojawił się Jason .
J:Anthony zostaw go będziesz miał kłopoty po co Ci to .-chłopak uspokoił swojego bliźniaka .Anthony puścił Harrego i podszedł do mnie i się przytulił .
H:Hah wiedziałem że z Ciebie mięczak .-Anthony chciał do niego podejść ale go zatrzymałam i sama podeszłam do Hazzy .
 
Ja: Zamknij się kurwa wreszcie!!!To Ty się nie przyznałeś że się założyłeś z Zaynem o mnie to przez Ciebie zerwaliśmy i to Ty jesteś mięczakiem bo pozwoliłeś mi odejść a żaden chłopak by się tak szybko nie poddał..-z oczu popłynęła mi fala łez byłam bez silna bo wiedziałam że nadal kocham Harrego i tak szybko o nim nie zapomnę .

Ja: Wiesz co Harry ja się zastanawiam czy Ty w ogóle mnie kochałeś..-odeszłam od nich i wyszłam na dwór , zamówiłam taxi i czekałam .Maiłam już wszystkiego dość nie mam już siły to za bardzo boli a jeszcze muszę z nimi pracować .
A:Viki wszystko w porządku ? -Anthony objął mnie ramieniem .
Ja: Przepraszam ale nie mam ochoty o tym gadać , chce zostać sama jeśli pozwolisz..-powiedziałam to patrząc się w oczy Anthonego .
A:Tak jasne tylko dałabyś mi swój numer żebym mógł się jakoś z Tb skontaktować.-wyjęłam notatnik z torebki zapisałam numer i dałam karteczkę chłopakowi .
A:Dobra odezwę się jutro .To do zobaczenia .
Ja: Do zobaczenia .-uściskałam Anthonego i wsiadłam do mojej taksówki .Droga do domu szybko mi minęła , weszłam do domu i skierowałam się od razu to mojej sypialni przebrałam się w piżamę i położyła się do łóżka i odpłynęłam .

 
*Harry*
 
Wróciłem z Zaynem do domu byliśmy nieźle wstawieni ,chłopaki są pewnie na nas żli bo mieliśmy nie balangować ale ja musiałem się zrelaksować ale coś mi nie wyszło . Wszedłem do salonu z Zayne a tam ujrzeliśmy wściekłe miny Louisa , Nialla i Liam .Będzie ostro już to wiem .
Lou: Gdzie Wy do kurwy nędzy byliście ? mieliście na dupie siedzieć a nie balować!!! -Louis był mega wkurwiony nie dziwię się mieliśmy wymyślić jak mam przeprosić Viki a ja poszedłem i najebałem się w cztery dupy .Brawo Harry!!!
Z:O jezu zamknij się byliśmy w klubie chcieliśmy się trochę odstresować .-Zayn był na luzie nie przejmował się wściekłymi chłopakami .
L:I co odstresowaliście się!?! Luke do nas dzwonił i słyszeliśmy co odwaliłeś Harry a Ty Zayn nie jesteś lepszy..-taa super zakablował się chłopakom .
H:No a co miałem zrobić jak ten cały Anthony przyssał się do Viki jak kurwa jakiś wąż .Ona zerwała dzisiaj ze mną a już sobie kogoś znalazła .-powiedziałem to wkurwiony .
N:Z tego co nam mówiłeś to mają udawać parę więc muszę się tak zachowywać żeby to było wiarygodne baranie . I radzę Ci się pośpieszyć bo ten Anthony Ci ją jeszcze zabierze .-Niall miał rację muszę się postarać .
H:A z czego tak wnioskujesz ? -spytałem zdziwiony .
N:Bo są zdjęcia na TT jak się całują i tańczą do siebie przytuleni .-no kurwa tego to już za wiele muszę coś wymyśleć bo ją stracę .
H:Chłopaki pomóżcie mi jakoś , bo nie wiem jak ją przeprosić..-zaraz się po prostu załamię .
Lou: Ja mam pomysł , ale pogadamy jutro o tym jestem zmęczony tym wszystkim i idę spać Dobranoc .-każdy się rozszedł do swoich pokoi ja też zdjąłem ciuchy i położyłem się do łóżka i szybko zasnąłem .
   
*Ja*
 
 
 
Obudziła mnie dzwoniący telefon miałam go zignorować ale postanowiłam go odebrać bo może to coś ważnego .Wzięłam telefon do ręki i odebrałam
Ja: Słucham .-powiedziałam od niechcenia .
Lou: Cześć Viki , Louis mówi mam do Ciebie małą sprawę .-no i jeszcze tego mi brakowało .
Ja: No co tam ?
Lou: Mogłabyś zrobić małą sesję fotograficzną moim siostrom , bardzo mi na tym zależy .
Ja: Tak jasne ta sesja mam być w plenerze czy w studio ?
Lou: W plenerze a mogłabyś dzisiaj czy masz już jakieś plany ?
Ja: No mogę może być..-spojrzałam na zegarek była 13:30 nieźle sobie pospałam -gdzieś tak 16-17 ?
Lou: Tak jasne to przyjadę po Ciebie o 16 dobrze ?
Ja: No dobra to do zobaczenia .-powiedziałam bardziej radośnie.
Lou: Do zobaczenia Viki .
Wygramoliłam się z łóżka i zeszłam na dół do kuchni przygotowałam sobie śniadanie i poszłam do salony . Po skończonym posiłku poszłam na górę do łazienki , wzięłam prysznic i w szlafroku poszłam do garderoby poszukać ciuchów . Ubrana już poszłam do łazienki i zrobiłam makijaż .Przygotowałam jeszcze zestaw potrzebny mi do sesji i akurat zadzwonił dzwonek do drzwi .Otworzyłam drzwi i stał tam rozradowany Louis .
Lou: Cześć ślicznie wyglądasz .-powiedział to tak szarmancko że w to uwierzyłam .
Ja: Hej a dziękuję to co zbieramy się tak ?-Louis pokiwał tylko głową na tak i wszyliśmy z domu wsiedliśmy do samochodu .
Ja: A twoje siostry gdzie ? -spytałam zdziwiona myśląc , że będą z nim .
Lou: Yyym..oni..o boż one są na miejscu już .-coś mi tu nie pasuje ale nie wiem co .Droga minęła nam szybko , kiedy się zorientowałam byliśmy tak gdzie Harry mnie kiedyś zabrał a wspominał że nikt oprócz mnie nie zna tego miejsca . Samochód się zatrzymał wysiadłam z samochodu i ujrzałam...
 




Hejka ;)
Jest rozdział 7 :D
Mam nadzieję że wam się spodoba xd
Rozdział 8 już niebawem ;)
Proszę komentować to ważne!!!
Buuuzzziaki :****
 


3 komentarze:

  1. No i doczekałam się! Wreszcie! <3 Rozdział cudownyy!!! <3 <3 <3 Już domyślam się co będzie dalej..... :) Dodasz jutro nowy rozdział?? Plosee! <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Cieszę się że Ci się podoba ;)
    Hmm...postaram się <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Chyba wiem co bd dalej ;)

    OdpowiedzUsuń