Rozdział 9
Ja:Cześć a co Ty tu robisz ? -może to nie grzeczne się tak pytać ale byłam za bardzo zdziwiona ale też i zła bo Zayn zrobił takie głupstwo z Harrym .
Z:Cześć mogę wejść ? -po Zayna minie było widać że jest bardzo smutny .
Ja:Tak wchodź .-chłopak wszedł i skierował się do kuchni .
Z:Viki chcę z Tobą pogadać to bardzo ważne .
Ja:No to słucham Cię .-usiadłam na krześle i wpatrywałam się w chłopaka .
Z:Przepraszam Cię za ten głupi zakład ja po prostu wtedy nie wiedziałem co robię i że to może Cię skrzywdzić . Zakochałem się w Tobie kiedy Cię zobaczyłem ale wiedziałem że Tobie podoba się Hazz i to dla tego ten głupi zakład..Jest mi cholernie źle że zniszczyłem naszą przyjaźń i jeśli powiesz że nie chcesz się już ze mną widzieć zrozumiem to..-nie pozwoliłam dokończyć chłopakowi i rzuciłam się na niego i go mocno przytuliłam .Odkleiłam się od chłopaka i spojrzałam mu prosto w oczy .
Ja:Zayn mogłeś mi to wszystko powiedzieć a nie kryć się z uczuciami.I nie chce stracić takiego przyjaciela jak Ty i wybaczam Ci .-chłopak się do mnie przytulił i wręczył mi ogromny bukiet róż .
Ja:Dziękuję są śliczne .-ucałowałam chłopaka w policzek i przygotowałam wazon aby je wsadzić .
Ja:Chcesz coś do picia może ? -chłopak usiadł na krześle i się mi przyglądał .
Z:Nie dziękuję .Wiesz bardzo ładnie wyglądasz w piżamie .-spojrzałam na chłopaka a on tylko mrugną do mnie oczkiem i zaczął się śmiać .Spojrzałam na swój ubiór i cała zburaczałam .
Ja:Zamknij się buraku to nie jest śmieszne .-walnęłam go w ramię .
Ja:A tak właściwie to gdzie Harry myślałam że coś nagrywacie czy coś ? -trochę to dziwne .
Z:Yyy...Harry musiał pozałatwiać jakieś sprawy rodzinne jak słyszałam .-chłopak się trochę zmieszał .
Kiwnęłam tylko głową i spojrzałam na zegarek była 15:00 no nieźle sobie pospałam .
Z:Dobra ja spadam .-odprowadziłam chłopaka do drzwi i się pożegnaliśmy .Powędrowałam na górę zabrałam ze sobą czystą bieliznę , skierowałam się do łazienki i wzięłam prysznic . Po skończonej czynności wysuszyła sobie włosy i zakręciłam końcówki na lokówce . Skierowałam się do garderoby i przez pół godziny męczyłam się nad wybraniem stroju na wieczór . Gdy wreszcie wybrałam zestaw wróciłam do sypialni i spojrzałam na zegarek była 18:30 . W pędzie założyłam sukienkę i dobrałam do tego biżuterię , umalowałam się i byłam gotowa .Zeszłam na dół i zrobiłam sobie jeszcze kawę , usiadłam przy stole i wpatrywałam się w róże od Zayna . Nagle poczułam czyjeś ręce na talii i szybko się odwróciłam. Zetchnełam się z ustami Harrego .Odkleiłam się od niego .
Ja:Boż ale mnie przestraszyłeś .-powiedziałam wlepiając w niego oczy .
H:Było się trzeba zamknąć skarbie .-tym razem Harry nie spoglądał na mnie tylko na bukiet .No kurwa !!! miałam je schować bo Harry będzie się wypytywał .
H:Kurwa od kogo masz te kwiaty co skarbie? -Loczek spojrzał na mnie z gniewnymi oczami .
Ja:Kupiałam sobie..-powiedziałam cicho.Chłopak podszedł do bukietu i wyjął z stamtąd bilecik .
H:Kupiłaś sobie tak ? no i jeszcze może powiesz że napisałaś sobie liścik co ?!?-Harry warknął na mnie i zaczął czytać liścik :
"Viki przepraszam Cię jeszcze raz za to ,
To nie tak miało być ...
Jeśli czytasz ten liścik to wiedz że Cię kocham i nie przestanę"
Zayn
H:Kurwa zabiję gnoja a Ty będziesz po nim że mnie oszukałaś !-Harry rykną na mnie i zaczął kierować się w stronę wyjścia złapałam go za rękę a ten spojrzał mi w oczy swoimi czarnymi od złości .
Ja:Harry uspokój się proszę..co masz zamiar zrobić ?-spytałam się delikatnie aby go jeszcze gorzej nie wkurzyć .
H:Co mam zamiar zrobić ?!! zabiję tego skurwiela .-krzyknął i wyrwał swoją rękę i wyszedł trzaskając drzwiami .Poleciałam szybko po telefon i wybrałam numer do Zayna .Po trzech sygnałach wreszcie odebrał .
Z:Cześć śliczna co tam ? -zapytał się zadowolony .
Ja:Zayn kurwa jeśli jesteś w domu to z niego uciekaj !!!-krzyknęłam do słuchawki szlochając .
Z:Viki co się dzieje .
Ja:Harry był u mnie i zobaczył bukiet od Ciebie i przeczytał liścik i jest mega wkurwiony .Powiedział że Cię zabije .-zaczęłam gorzej szlochać .
Z:Kurwa ! dobra Viki nie przejmuj się nic mi się nie stanie wszystko będzie...-usłyszałam w słuchawce głos Harrego który się wydzierał .
Ja:Zayn co się dzieje ?!?-krzyknęłam do słuchawki bo było głośno .I wtedy usłyszałam krzyk Harrego przepełniony nienawiścią .
H:Ty skurwysynie zabiję Cię..-i wtedy usłyszałam ogromny trzask w telefonie i przerwało połączenie .
Hejo Miśki ;*
Jest rozdział 9 !!!
Mam nadzieję że się wam podoba , bo mi strasznie :p
Następny rozdział postaram się dodać pod koniec tygodnia ;p
Proszę komentować!!!
Całuski :***
Swietne.... jejciu jak ja uwielbiam takiego wkurzonego Harrego... on wtedy jest taki slodkii rozdzial jeszcze raz boski. Czekam na nastepny rozdzial!!! <3
OdpowiedzUsuńCieszę się że Ci się podoba <3
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam wkurzonego Harrego ;p
Boski!!Czekam z niecierpliwością na nexta i zapraszam do siebie:http://thisismystoryloved.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńh. Się teleportował do domu? Szacun za wyobraźnie, jestes bardzo kreatywna w odróżnieniu do mojego bloga :(
OdpowiedzUsuń