Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 5 grudnia 2013

Rozdział 8 cz.1

Z DEDYKACJĄ DLA MARTYNY KASZUBY  DZIĘKUJĘ ZE CZYTASZ :***
 
Rozdział 8 cz.1
Lou: Yyym..oni..o boż one są na miejscu już .-coś mi tu nie pasuje ale nie wiem co .Droga minęła nam szybko , kiedy się zorientowałam byliśmy tak gdzie Harry mnie kiedyś zabrał a wspominał że nikt oprócz mnie nie zna tego miejsca ... Samochód się zatrzymał wysiadłam z samochodu i ujrzałam to.To było takie cudowne , jeszcze nikt nie zrobił czegoś takiego dla mnie..


Odwróciłam się do tyłu i dałam Lou pytające spojrzenie , bo nie wiedziałam o co chodzi.

Lou:To ja was może zostawię .-odwróciłam się do przodu i zobaczyłam to co chciałam zobaczyć od paru dni Hazzę .
H:Cześć ślicznie wyglądasz tak jak zawszę .-chłopak uśmiechną się .
Ja:Hej dziękuję a tak właściwie to co się dzieję , bo nie wiem ?-byłam bardzo szczęśliwa że Harry zrobił to dla mnie ale też zła bo Louis mógł mi odrazu powiedzieć o co chodzi , ale pewnie domyślili się że się nie zgodzę .
H:Chciałem z Tobą prozmawiać to dla mnie bardzo ważne .-Harry nagle posmutniał .
Ja:No dobrze to mów co chcesz powiedzieć .
H:Viki jest mi tak cholernie żle że się założyłem o Ciebie z Zaynem ale nie myślałem jeszcze poważnie o Tobie a teraz myślę i chciałbym...-przerwałam chłopakowi.
Ja:Harry porszę Cię..-nie dokończyłam bo teraz Harry mi przetwał.
H:Przepraszam za wszystko.Naprawdę nie chciałem żebyto tak wyszło .Zdałem sobię sprawę że popełniłem największy błąd w moim życiu...Kocham Cię strasznie .Już nie mam siły , nie mogę patrzeć jak Anthony może Cię dotykać a ja nie...Nie mam siły odkąd nie ma Ciebie , te pare dniu dały mi do zrozumienia że jesteś najważniejsza .Zrobię wszystko tylko wróć proszę...-zaczełam płakać nie wiedziałam co zrobić kocham Harrego ale boję się wróćić do niego że taka sytuacja może się powtórzyć .Wtuliłam się w ramię Harrego , którego tak potrzebowałam .
Ja:Hazz kocham Cię najbardziej na świecie , ale czasami mam ochotę Ci powiedzieć 'wyperdalaj' a po tem 'błagam wróć' . Boję się że znowu mnie skrzywdzisz za dużo osób które kochałam skrzywdziło mnie a nie chcę się na tobie zawieść .-wyszeptałam mu do ucha chłopak odsuną mnie od siebie i spojrzał w oczy .
H:Błagam daj temu skurwielowi którego kochasz szansę , bo nie przeżyję bez Ciebie .-Harremu zaczeły lecieć łzy..Kocham go ale niech się trochę pomęczy .
Ja:Dobrze zacznijmy wszystko od nowa a po tem się zobaczy dobrze ?-Harry musi się wykazać nie chcę żeby kolejny raz ktoś mnie skrzywdził .
H:Dobrze będzie tak jak zechcesz . Podoba Ci się te serce ? -spojrzałam na serce z kwiatków i świeczek to było przepiękne nie zapomniane przeprosiny .
Ja:Taak to jest prześliczne i bardzo romantyczne .-ucałowałam policzek Harrego .
H:To co odwiezc Cię do domu ? -przyznam trochę było mi zimno .
Ja:Tak jak byś mógł .-przytuliłam się do Hazzy .-to gdzie masz samochód ?
H:Ja nie jestem samochodem tylko motorem skarbie .-Harry pokazał mi palcem na motor a mi aż serce zaczło bić bo już dawno na nim nie jeździłam.
Ja:Żartujesz sobie ja już dawno nie jeżdziłam .-Harry się uśmiechną podniusł mnie do góry i posadził na motorze , dał kask i ruszył z piskiem opon .Wtuliłam się w Harrego ta chwila mogła by trwać wiecznie , po paru minutach zatrzymaliśmy się pod moim domem zgramoliłam się z motoru i oddałam Loczkowi kask .
Ja:Chcesz wejść ? -z grzeczniści zapytałam chodż nawet chiałam zeby wszedł .
H:Myślałem że nie zapytasz .-uśmiechną się wrednie i wędrował za mną .Otworzyłam drzwi i wpyściłam mojego gościa .
Ja:Rozgość się chcesz coś do picia ?-taak Harry już czuje się jak u siebie , bo grzebie mi w szawkach .
H:Masz coś mocnego może ?-taa zastanawia mnie baranie jak będziesz wracał?!?
Ja:No mam a jak wrócisz do domu hmm..?-a to ciekawe jak wróci do domu .
H:Jak wypiję to zostanę u Ciebie skarbie .-uśmiechną się cwaniacko .
Ja:Już Ci wraca twoje chamskie zachowanko kochanie ?
H:Taak wraca i już zostanie .-spojrzałam się na niego i wubychłam śmiechem pdałam mu butelkę piwa i rosiadłam się na kanapie .Przez godzinę oglądaliśmy jakiś film a raczej go rzegadaliśmy była godzina 20:00 .Naszą rozmowę przerwał dzwonek do drzwi wstałam i pomaszerwałam do drzwi otworzyłam je i ujrzałam wściekłego...

Jest część 1 rozdziału 8 ;D
Trochę króciutka ale mi się strasznie podoba więc dodałam xd
Proszę komentujcie to ważne , bo inaczej chyba usunę bloga :/ 

12 komentarzy:

  1. Ojojoj... Dziękuję za dedyka!!! <3 <3 <3 Rozdział świetny!!! <3 <3 A i proszę cię nie usuwaj bloga!!! Proszęę!!!! :C Czekam na następny rozdział!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Proszę ;)
    Dobrze dla Ciebie nie usunę <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tak samo i nie usuwaj bloga!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Ojej jak miło :***
    Nie usunę <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam, ze tak dawno mnie tu nie było.
    A wg to coraz lepiej piszesz ;)
    I cieszę się, że Hazz i Vici się pogodzili ;D
    Nie waż się usunąć bloga, bo wiem gdzie mieszkasz i osobiście skopię ci dupę~! ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Hah dziękuję ;*
    Nie usunę za bardzo mnie nakręciło na pisanie xd
    Ja u Cb muszę troszkę nadrobić ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I dobrze, ze nie suwasz xd
      Nadrabiaj nadrabiaj i to ostro, bo zaczyna się dziać ;*

      Usuń
  7. No dawaj to jest boskie kocham cię i Harr'ego i wiem teraz że spełnie wszystkie moje marzenia poznać 1D i powiedzieć Hazzie I Love <3 i to dzięki tobie dzięki ci jestem silna zrobię to nie waham się ale mam 12 ale to nie chodzi o wiek tylko że się kocha i błagam pisz cały czas bo dodajesz mi otuchy do tego <3 Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się <3 No przecież trzeba realizować marzenia ;*
      Teraz to nie wiem kiedy dodam..postaram się w piątek xd

      Usuń
    2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
  8. No no no... takie zachowanie najbardziej pasuje do h. Jest piękne *.*

    OdpowiedzUsuń