Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 29 grudnia 2013

Rozdział 14

Dedykuję ten rozdział Donacie <3 dziękuję że podsunęłaś mi pomysł ;**
Rozdział 14 

H: Chłopaki jadę na siłownię a Viki do siebie !-Harry krzyknął i wyszliśmy . Loczek pocałował mnie na pożegnanie i każdy z nas wsiadł do swojego auta .Po paru minutach byłam już pod swoim domem wyjęłam jeszcze ze skrzynki listy i weszłam do domu .Z listami pomaszerowałam do kuchni usiadłam przy stole i zaczęłam przeglądać listy jeden z nich najbardziej przykuł moją uwagę był on z wydawnictwa z którym miałam współpracować na wyjeździe w Hiszpanii . Przeczytałam list i nie byłam z niego zadowolona w Sylwestra wylatuje do Hiszpanii na dwa tygodnie . Odłożyłam listy na bok i z torby wyjęłam telefon wystukałam numer Luka i zadzwoniłam .
Luke: Cześć mała .
Ja: Hejka dostałam list z wydawnictwa o  serio musimy wyjeżdżać w sylwestra ?-zapytałam poirytowana .
Luke: Niestety nie mogę nic na to poradzić .
Ja: No trudno no to do zobaczenia .
Luke: No cześć .
Po zakończonej rozmowie zaczęłam przygotowywać kolację dla Harrego i wybrałam Włoską kuchnię a dokładnie tuńczyka z fe kułem . Przygotowanie ryby zajęło mi nie całą godzinę a na zegarze wybiła godzina 18 jeszcze szybko nakryłam stół i ładnie go udekorowałam .
Poszłam na górę i zabrałam ze sobą bieliznę i weszłam pod prysznic . Po zakończonej kąpieli wysuszyłam włosy i poszłam do garderoby w poszukiwaniu jakiegoś stroju na dzisiejszy wieczór . Po paru minutach znalazłam odpowiedni zestaw i włożyłam go na siebie pomalowałam się i dobrałam dodatki .Zeszłam na dół do kuchni i wyjęłam smacznie wyglądającą rybę. Usłyszałam dzwonek do drzwi i szybko je otworzyłam a w drzwiach ujrzałam bosko wyglądającego Loczka z bukietem czerwonych róż które tak uwielbiam .
 H: Cześć skarbie ślicznie wyglądasz .-Harry przywitał się ze mną słodkim buziakiem i wręczył mi bukiet .
Ja: Hejka dziękuję wiesz wyglądasz bardzo kusząco...i dziękuję za kwiaty .-spojrzałam znacząco na Harrego a ten tylko klepnął mnie w pupę .
Ja: Idż do salonu a ja wstawię róże do wazonu .-Loczek kiwnął głową a ja wstawiłam kwiaty do wody i dołączyłam do Hazzy .
H: Kochanie to wszystko wygląda pięknie wiesz ? -uśmiechnęłam się i nałożyłam chłopakowi moje danie na talerz .
Ja: Starałam się a teraz spróbuj bo nie wiem czy to jadalne .-zaśmiałam się i zabrałam się za jedzenie ryby .
H: Kurwa skarbie to jest pychotka .-Loczuś wepchał w siebie całego tuńczyka serio mu smakowało .
Ja: Ciesze się że Ci smakuje .-uśmiechnęłam się i dopiłam swoje wino .
H: Skarbie pamiętasz co mi wczoraj obiecałaś ?-Hazz spojrzał na mnie znacząco podszedł do mnie i wziął mnie na ręce i niósł na górę do sypialni .
Ja: Hmm..pamiętam i to miało być jako deser .-uśmiechnęłam się a Loczuś wbił się w moje usta kładąc mnie na łóżko .
H: Mmm...Ty jako deser podoba mi się.-chłopak wymruczał mi do ucha . Harry zaczął całować mnie po szyi i schodzić coraz niżej a na przeszkodzie stanęła mu moja bluzka . Zsunął ze mnie spódniczkę a zaraz po niej moją bluzkę i zostałam w samej koronkowej bieliźnie . Hazz odchylił się i przejechał wzrokiem po moim ciele .
H: Jezu jesteś taka seksowna skarbie .-chłopak kontynuował swoje pocałunki a ja zajęłam się jego spodniami odpięłam pasek i zsunęłam z niego spodnie a potem szybko zdjęłam jego koszulę i ujrzałam cudowną klatę .
H: Widzę że jesteś szybka..-pociągnęłam Loczka i złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku . W tej chwili pragnęłam go jak najbliżej . Loczek pocierał się krokiem o moją kobiecość i cicho jęczał . W jednej chwili chłopak zsunął ze mnie dolną część bielizny i rozchylił moje nogi robiąc sobie miejsce . Poczułam w sobie jego dwa palce które się przekręcały robiąc mi rozkosz z której pojękiwałam . Złapała Harrego za loczki i spojrzałam na niego jak się uśmiecha .Loczuś wyjął ze mnie swoje palce i je oblizał .
H: Skarbie cudnie smakujesz .-uśmiechnęłam się .Harry wyjął z portfela prezerwatywę i założył go na swojego przyjaciela . Zbliżył swoją twarz i pocałował mnie a po chwili wbił się całą długością we mnie na co ja jęknęłam i szarpnęłam go  za włosy . Poruszał się we mnie bardzo szybko ale z ta bardzo namiętnie .
Ja: Harry...Harry..-cicho jęczałam imię chłopaka z którym przeżyłam przed chwilą kosmos .
H: Skarbie dojdź dla mnie.-po chwili oboje doznaliśmy swojego kosmosu . Loczek ułożył się koło mnie i przykrył nas kołdrą .
H: Kochanie jesteś cudna i kocham jak dochodzisz i krzyczysz moje imię .-chłopak się złośliwie uśmiechnął.
Ja: A ja kocham to jak się podniecasz a potem dostajesz ode mnie kosza.-zaśmiałam się a Harry tylko warknął .
H: Już nigdy mi nie od mówisz skarbie..a teraz śpij Dobranoc kocham Cię .-wtuliłam się w klatkę Loczka .
Ja: Ja Ciebie też dobranoc .-zapadłam w sen w ramionach swojego ukochanego.



Hejo ;)
Jest rozdział 14 !!!
Mam nadzieje że wam się podoba bo ja nawet go nie przeczytałam...;p
Chyba mi nie wyszła ta scenka +18 co o niej myślicie ? xd
Dziękuje za komentarze <3
Rozdział 15 już niebawem xd
Proszę o komentarze !!!

Pozdrawiam ;***


Rozdział 13

Rozdział 13
*Ja*

Obudziłam się wtulona w klatkę Hazzy który jeszcze spał wydostałam się z uścisku i pomaszerowałam do salony .W domu panowała cisza więc każdy pewnie jeszcze spał obeszłam cały dom i ani żywej duszy . Postanowiłam zrobić chłopcom śniadania po paru minutach na stole stały pysznie wyglądające omlety . Zasiadłam do stołu pijąc kawę i usłyszałam czyjeś kroki na schodach , a za ściany pokazała się blond czupryna Nialla .
Ja: Cześć głodomorku .-przywitałam się promiennie .
N: Hej Viki . Wiesz jak bardzo Cię kocham prawda ? -chłopak podszedł do mnie i przytulił od tyłu .
Ja: No właśnie nie wiem wiesz ? -zaśmiałam się ale zaraz z poważniałam bo zobaczyłam Harrego wpatrującego się w nas jak się przytulamy z Niall. Szybko ode mnie odskoczył i zasiadł do stołu zajadając się omletami .
H: Widzę że nie tylko ja Cię kocham..-Harry spojrzał z nienawiścią na blondaska .
N: Oj Hazz przestań my się tylko wygłupialiśmy .-spojrzałam na Loczka a ten mało co nie wybuch ze złości.Na szczęście kłótnie przerwali chłopacy którzy przyszli .
Lou: Cześć słońce .-powiedział do mnie promiennie i ucałował mnie w policzek na co ja się zaśmiałam .
Ja: Cześć śpiochy .-poczochrałam włosy Zayna który siedział obok mnie .Każdy zajął się wcinaniem omletów lecz po chwili tę cisze przerwał Liam .
L: Viki chciałabyś spędzić te święta z nami ? -wszyscy spojrzeli się na mnie .
Ja: Czemu nie i tak nie jadę do swojej rodziny , bo się do siebie nie odzywamy więc się zgadzam .-uśmiechnęłam się promiennie .
Lou: To super poznamy się lepiej i po wkurzamy trochę Loczka bo jest o Ciebie mega zazdrosny .-wszyscy wybuchli śmiechem a Harry walnął Lou w głowę i odszedł wkurzony od stołu .
N: Co się z nim dzieje ?-chłopaki tylko pokręcili głowami .
Ja: To ja pójdę z nim pogadać..-spojrzałam na nich i odeszłam od stoły wbiegłam po schodach na góre i otworzyłam pierwsze drzwi od lewej gdzie znajdował się Harry . Loczek stał przy oknie i ściskał mocno pięści podeszłam do niego na palcach i wtuliłam się w jego plecy .
Ja: Kochanie co się dzieje ?-zaczęłam szeptać .
H: Nic się nie dzieje.-odpowiedział obojętnie i wyswobodził się z mojego uścisku i usiadł na łóżku .
Ja: No przecież widzę dziś przy śniadaniu naskoczyłeś na Niall !?!-popchnęłam Harrego tak aby się położyła i usiadłam okrakiem na jego brzuchu wpatrując się w jego oczy .
Ja: Jeśli mi kurwa nie powiesz możesz wypierdalać z mojego życia ! -powiedziałam mu na ucha i spojrzałam mu w oczy zobaczyłam w nich złości ale i też strach .
H: Jestem o Ciebie zazdrosny rozumiesz kurwa ?!?-krzyknął i zakrył twarz rękoma .
Ja: Ale czy ja Cię zdradzam ? Ja się tylko wygłupiałam z Niallem co już nie mogę nawet się do przyjaciela przytulić bo Ty wpadasz zaraz w furie!?!-krzyknęłam i zsunęłam się z Loczka i podeszłam do okna . Miałam tego dość najpierw ten głupi zakład , potem Zayn cały w krwi a teraz chorobliwa zazdrość już się boję co będzie dalej...poczułam ręce Hazzy na biodrach i się odwróciłam do niego twarzą .
H: Kochanie nie gniewaj się na mnie po prostu jesteś najcudowniejszą i najpiękniejszą kobietą na świecie i mam prawo być zazdrosny .-chłopak zbliżył swoją twarz do mojej i pocierał mój boliczek swoim nosem .
Ja: Dobra ale to ostatni raz..następnym razem dostaniesz po głowie !-powiedziałam poważnie a Loczek zaczął się śmiać .
H: Skarbie ja mam za pół godziny trening więc zostajesz tu z tymi bałwanami czy jedziesz do swojego domku ? -przytuliłam się do Harrego i nie miałam ochoty się od niego odklejać .
Ja: Pojadę do siebie i może przygotuję jakąś kolacje co Ty na to ?
H: Skarbie wiesz że Cię kocham prawda ?-pokręciłam przecząco głową a Loczek zbliżył się i wyszeptał mi do ucha co by chciał dzisiaj ze mną zrobić..
Ja: Zboczuch jeden.-pomaszerowałam do szafy Harrego i wyciągnęłam z niej jego dresy .Założyłam je na siebie i wróciłam do sypialni mojego chłopaka który był już gotowy na trening .Zeszliśmy razem na dół i ubraliśmy się .
H: Chłopaki jadę na siłownię a Viki do siebie !-Harry krzyknął i wyszliśmy . Loczek pocałował mnie na pożegnanie i każdy z nas wsiadł do swojego auta..



Siemanko ;)
No i jest rozdział 13 !!!
Hmm..trochę się nad nim namęczyłam bo nie miałam pomysłów..:/
Aaa...w 14 rozdziale będzie scenka +18 *__* hahaha
Rozdział 14 postaram się dodać po Sylwestrze ;p
Proszę komentować !!! 5 komentarzy następny rozdział xd
Buuuzziale :**

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Życzonka ;)

Życzenia

Kochani chciała bym wam życzyć wesołych , pogodnych i szczęśliwych Świąt Bożego Narodzenia.
Wspaniałych prezentów ale i też mile spędzonych chwil z najbliższymi .
No i oczywiście udanego Sylwestra !

Wesołych Świąt !
Buziaki :*



Rozdział 12

Z dedykacją dla Martyny Kaszuby dziękuję że jesteś ;* <3 Ten rozdział jest dla Ciebie ;)
Rozdział 12
*Ja*
Ja: Dobrze ale pamiętaj tyko raz Ci uległam .-zaczęłam zdejmować koszulę z Loczka a on ściągał ze mnie sukienkę . Lecz te miłe chwilę nie trwały długo ponieważ do pokoju wtargnęli Louis z Zaynem . Zrzuciłam z siebie loczka i poprawiłam sukienkę .
Lou:A co wy dzieciaki robicie co ? i nie zaprosicie nas na taką zabawę ?-spojrzałam na Louisa a on zrobił smutną minkę a ja wybuchłam śmiechem razem z Harrym.
Z:Dobra dość tego miziania Lou potem zrobicie sobie trójkącik a teraz zapraszam wszystkich do salonu ubierać to wielkie drzewko zwane choinką .-palnęłam się w czoło i patrzyłam na Lou .
Lou:A no właśnie ja jestem chętny na ten trójkącik .-Marchewa spojrzał na mnie i mignął mi oczkiem i wyszedł z pokoju .
Ja:Boż z jakimi ja się zbocz uchami zadaje .-mamrotałam pod nosem .
H:Słyszałem to skarbie .-Harry wyszedł ze swojej garderoby i podał mi swoje ciuchy .-Załóż moje ciuchy będzie Ci wygodniej a ja idę pomóc ubierać im tą choinkę bo znając ich to zaraz się coś stanie..-Loczek był jakiś markotny odkąd chłopaki wpadli do pokoju .
Ja:Ej..co się stało jesteś jakiś markotny ?-złapałam chłopaka za rękę i przyciągnełma do siebie .
H:Kurwa bo Ci debile nie mogą pukać tylko od razu wparowywują do pokoju ! a ja mam na Ciebie taką wielką ochotę skarbie .-Loczuś zaczął całować mnie po szyi ale ja go delikatnie od siebie odsunęłam .
H:Skarbie proszę zrobimy to szybciutko i pójdziemy ubierać tą zakichaną choinkę co ?-chłopak spojrzał na mnie z minką zbitego pieska .
Ja:Nie Harry idź pomóc chłopakom ja się przebiorę i dołączę do was a jutro dostaniesz nagrodę dobrze ?-spojrzałam znacząco na chłopaka a ten od razu wyparował pomóc reszcie zespołu . Przebrałam się szybko w za duża bluzkę Loczka i spodnie dresowe i pomaszerowałam do salonu a tam ujrzałam Louisa służącego jako choinka .

Zaczęłam się głośno śmiać a w moją stronę obróciło się pięć głów szczerząc się .
Ja:Wy serio jesteście nie normalni ! -krzyknęłam śmiejąc się w głos .
N:Ale za to nas kochasz prawda ?-uśmiechną się uroczo Niall
Ja:Oj prawda . Co wy na to wy ubierzecie choinkę a ja zrobię kolację ? -Niall podbiegł do mnie i przerzucił mnie przez ramię i szybko maszerował do kuchni po chwili mnie postawił na ziemi i wpatrywał się tymi niebieskimi patrzałkami .
Ja:Słodki jesteś .-uśmiechnęłam się i poczochrałam chłopaka po głowie .-co chcesz na kolację hmm..?
N:Zrobisz naleśniki z truskawkami i czekoladą prosee ? -Niall spojrzał na mnie tak słodko że nawet nie miałam ochoty się sprzeciwić .
Ja:Dobrze a teraz zmykaj do chłopaków .-przygotowałam sobie wszystkie składniki potrzebne do naleśników i po chwili zaczęłam je smażyć . Podczas robienie kolacji cały czas słyszałam śmiech Hazzy i Lou albo jakieś krzyki . Po paru minutach naleśniki było gotowe .
Ja:Chłopaki kolacja chodźcie .-krzyknęłam głośno a do kuchni przyleciał pierwszy Niall a za nim reszta . Każdy rozsiadł się na krześle i smakował naleśniki .
Ja:I co smakują ? -spojrzałam na nich i każdy z nich był brudny czekoladą .
H:Skarbie one są pyszne .-Loczek pogłaskał się po brzuszku .-a Ty czemu nie jesz ? .
Ja:O tej porze ? jest 23:30 wiecie ile to kalorii a po za tym nie jadam naleśników .-powiedziałam obojętnie a głowa Nialla odwróciła się w moją stronę .
N:Ty sobie chyba żartujesz wyglądasz jak patyk spójrz na mnie ja jem i nie tyje .-uśmiechnął się pewnie Niall .
Ja:Jedz jedz łakomczuszku bo chłopaki Ci zjedzą .-Po skończonej kolacji każdy pożegnał się i poszedł do swoich pokoi a ja z Harrym zostałam .
Zaczęłam zmywać naczynia i poczułam czyjeś ręce na biodrach odwróciłam się i spotkałam soczyste usta Hazzy  .Całowaliśmy się namiętnie pragnąc swojej bliskości ale po chwili przerwaliśmy bo Loczek wsadził rękę do zlewu z wodą .
H:No kurwa czy jak zawsze coś zaczynamy to muszę coś zwalić .-Harry się wkurzył i poszedł do swojej sypialni a ja dokończyłam zmywanie naczyń. Skończywszy zmywać poszłam do sypialni Loczka otworzyłam drzwi i zauważyłam leżącego Harrego tyłem do mnie . Zdjęłam spodnie i zostałam w samej koszulce i wślizgnęłam się pod cieplutką kołdrę przytulając się do Hazzy ale on się odsunął.
Ja:Harry śpisz ? -powiedziałam cichutko .
H:Nie bo co ? -usłyszałam niemiły głos chłopaka .
Ja:Pytam się tylko . Czy Ty zawsze musisz być wkurwiony i chamski jak nie możesz kogoś bzyknąć ?!-zapytałam .
H:Tak kurwa muszę bo mam na Ciebie wielką ochotę i nie mogę się opanować żeby Cię nie zerżnąć rozumiesz ?-Loczek położył się na plecach a ja weszłam na niego kładąc się tak aby jego twarz była przy mojej .
Ja:Obiecałam Ci że jutro będziesz miał niespodziankę tak ?-patrzyłam się w przepełnione oczy czernią .
H:No tak przepraszam skarbie ale za bardzo mnie pociągasz no a teraz idziemy spać. -Harry przeturlał mnie tak ze leżałam na boku a on wtulony we mnie .
H:Dobranoc skarbie . Kocham Cię .-Loczek ucałował mnie w tył głowy .
Ja:Dobranoc i ja Ciebie też .-po paru minutach odpłynęłam do krainy Morfeusza.


Siemanko ;*
Tak przed Świętami postanowiłam dodać jeszcze rozdział 12 xd
Mam nadzieję że się podoba ;)
No a rozdział 13 już niebawem xd
Proszę komentować ! 


niedziela, 22 grudnia 2013

Rozdział 11

Rozdział 11

H: Obiecuję . Mieliśmy spędzić inaczej ten wieczór ale mam dla Ciebie prezent .-Loczek wstał z kanapy i wyciągnął coś z tylnej kieszeni spodni o tworzył pudełeczko a w nim był piękny wisiorek .
Ja:Harry ale z jakiej to okazji ? -zapytałam bo wiedziałam że ten wisiorek był drogi .
H: Skarbie bez okazji chcę żebym o mnie pamiętała jak będę w trasie lub mnie koło Ciebie nie będzie . Loczek założył mi łańcuszek na szyję i ucałował w czoło .
Ja: Dziękuję a nawet jeśli bym nie dostała tego wisiorka to zawsze będę o Tobie pamiętać nawet jeśli bym nie chciała , bo za bardzo Cię kocham żeby o Tobie zapomnieć Harry.-wtuliłam się w ramie Harrego .
H: A może jakaś mała nagroda dla mnie ? -Harry zaczął się do mnie dobierać a ja trzasnęłam go po rękach .
Ja: Kochanie nie zasłużyłeś byłeś nie dobry a ja miałam na dzisiaj takie plany jeśli chodzi o sypialnię .-ucałowałam Loczka w policzek i powędrowałam do kuchni słysząc jak Hazz przeklina .Nalałam sobie soku i usiadłam przy barku sącząc napój .
H: Kobieto Ty to wiesz jak mnie podniecić !-krzyknął oburzony Harry idąc w moją stronę .Spojrzałam na Harrego a w jego spodniach urosło wybrzuszenie .
Ja: Kotku twój przyjaciel chce wyjść na wolność .-Harry podszedł do mnie z miną mordercy złapał mnie za nadgarstek i przybliżył  do swojego kroku .
H:Widzisz skarbie nawet na twoje słowa się podniecam .-złapałam Harrego za jego przyjaciela i ścisnełam a on tylko zajęczał gardłowo . Odsunęłam się z ręką i usiadłam na swoim miejscu a Loczek spojrzał na mnie z proszącą minął abym jeszcze raz to zrobiła .
Ja: Kochanie masz karę na sex i inne macanka .-spojrzałam na niego i wybuchłam nie opanowanym śmiechem .
H: Kobieto no i z czego Ty się tak śmiejesz podnieciłaś mnie tylko i zostawiłaś na pastwę losu .-wskoczyłam Harremu na ręce i szeptałam do ucha .
Ja: Misiu naucz się tego że ja zawsze będę Cię podniecać i zostawiać abyś sam sobie z tym i owym poradził .-Loczek uszczypnął mnie w pupą po czym puścił z powrotem na ziemie .
H: Ty chyba chcesz żebym został pedałem co ? -chłopak się do mnie podsunął i namiętnie mnie pocałował w usta .
Ja: Możesz być pedałem ale tylko moim .-odpowiedziałam na pocałunek .Obiełam Harrego rękoma a on podniósł mnie do góry i złapał z moje pośladki tak abym zaplotła nogi wokół jego talii. Poszliśmy z Harrym do sypialnie tak myślę że jego , położył mnie delikatnie na łóżku i zaczął namiętnie całować mnie po szyi rąbiąc zapewne malinki .
Ja: Harry nie mogę teraz uledz , bo byłeś nie grzeczny..-uszczypnęłam go w ramię ale on nie zareagował .
H: Kochanie proszę wiem że byłem nie grzeczny ale to Cię we mnie pociąga.-Uhh uległam Harremu ale to tylko jedyny raz .
Ja: Dobrze ale pamiętaj tyko raz Ci uległam .-zaczęłam zdejmować koszulę z Loczka a on ściągał ze mnie sukienkę . Lecz te miłe chwilę nie trwały długo ponieważ do pokoju wtargnęli...



Hejka Misiaki ;*
No i jest rozdział 11  ;p
Mam nadzieję że wam się spodoba ;)
Proszę komentować !!! 
Życzę wam wesołych i pogodnych świąt no i boskiego sylwestra :****

środa, 18 grudnia 2013

Rozdział 10

Rozdział 10
*Ja*
H: Ty skurwysynie zabiję Cię..-i wtedy usłyszałam ogromny trzask w telefonie i przerwało połączenie .Wybiegłam z domu zakładając na siebie marynarkę i wsiadając do samochodu . Jak najszybciej ruszyłam i po nie całych 15 minutach ujrzałam wielką willę .Bez pukania wleciałam do domu i skierowałam się do pierwszego pomieszczenia a tam ujrzałam zakrwawionego Zayna opierającego się o ścianę i resztę chłopaków na dworze szarpiących się z Harrym . Podleciałam szybko do Zayna i go uściskałam ze szczęścia że żyję .
Z: Viki a co Ty tu robisz ? -zapytał się zdziwiony chłopak .
Ja:Bałam się że Ci się coś stało i przyjechałam jak najprędzej .-złapałam jego twarz w dłonie i sprawdzałam co jest z jego twarzą . Zayn miał rozciętą wargę i łuk brwiowy .
Z: Viki chyba powinnaś iść do Harrego bo jak nas zobaczy to...-przerwałam Zaynowi bo nie mogłam go słuchać przecież mogę robić to co ze chcę i spotykać się z kim chce .
Ja: Zayn przestań jestem dorosła i mogę się spotykać z kim ze chcę .-pociągnęłam chłopaka do kuchni i popchnęłam go delikatnie na siedzenie .
Ja:Gdzie macie apteczkę ? -chłopak zeszedł z krzesła i wyciągnął z szafki apteczkę i ponownie usiadł na swoje miejsce .Zaczęłam opatrywać twarz Zayna gody do kuchni wparował wściekły Harry .
H: Odsuń się kurwa od niego albo pożałujecie tego obydwoje ! -przestraszyłam się go nigdy nie widziałam Hazzy takiego...
Ja: Uspokuj się chce pomóc Zaynowi potem jak go pobiłeś idioto !-warknęłam na niego i kontynuowałam opatrywanie twarzy chłopaka .
H: Mówię ostatni raz odsuń się od niego ! -Harry zbliżył się do mnie i chciał mnie popchnąć ale do kuchni wparował Louis i zatrzymał Loczka .
Lou:Co Ty do chuja odwalasz co ?!? chcesz pobić swoją dziewczynę !?!-krzykną na Harrego odpychając go ode mnie a swoim ciałem osłonił mnie Zayn . Przestraszyła  się Hazzy i zaczęłam płakać .
Z:I co Ty kurwa zrobiłeś co ?!? Ona przez Ciebie płacze i się boi debilu !-krzyknął Zayn i mnie przytulił głaskając po głowie .
H: Lou puść mnie kurwa ! Viki skarbie nie płacz przepraszam nie chciałem..-spojrzałam na Harrego a jego twarz złagodniała . Odeszłam od Zayna i podeszłam do Loczka i spojrzałam mu w oczy .
Ja:Harry co Ty odwalasz co ?!? pobiłeś swojego przyjaciela i teraz jeszcze się Ciebie boję że mi coś zrobisz nie znałam Cię od tej strony...-łzy zaczęły mi lecieć jak groch Harry przybliżył się do mnie i padł na kolana wtulając się w moje ciało .
H: Skarbie przepraszam nie panowałem nad sobą..Ciebie nigdy bym nie skrzywdził przecież wiesz .-uklęknęłam a nasze twarzy były na tej samej wysokości .
Ja:To nie mnie przepraszaj tylko Zayna na jego miejscu dostałbyś ode mnie w pysk .-Harry wyjrzał za mnie i spoglądał na Zayna .Loczek wstał i podszedł do Mulata .
H: Stary przepraszam Cię poniosło mnie jak przeczytałem ten liścik powinienem z Tobą o tym pogadać a nie od razu się na Ciebie rzucać..wybaczysz mi ? -Zayn spojrzał na mnie i się uśmiechną .
Z:Ale to ostatni raz bo Ci następnym razem oddam .-uśmiechnął się Zayn i oby dwoje się przytulili .
Lou :To my może was zostawimy .-uśmiechnął się słodko Lou i razem z Zaynem wyszli z domu tak jak wcześniej Niall i Liam .Harry złapał mnie za rękę i poszliśmy do salonu .
H: Przepraszam Cię po prostu jestem typem zazdrośnika i nie myślę nad tym co robię kiedy jestem w furii.-spojrzałam na Harrego a on spoglądał na mnie z miną zbitego szczeniaczka .
Ja:Obiecaj mi że to ostatni raz jeżeli się to powtórzy to będzie koniec Harry .-chłopak złapał mnie za rękę i pocałował .
H: Obiecuję . Mieliśmy spędzić inaczej ten wieczór ale mam dla Ciebie prezent .-Loczek wstał z kanapy i wyciągnął coś z tylnej kieszeni spodni o tworzył pudełeczko a w nim był...





Hejka ;*
No i jest rozdział 10 xd
Krótki no ale jest ;p
Rozdział 11 już niedługo ;)
Proszę komentować!!! 

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Rozdział 9

Rozdział 9

Wzięłam naleśnik i usiadłam do stołu po zjedzonym śniadaniu postanowiłam się ubrać szłam na górę i usłyszałam dzwonek do drzwi . Skierowałam się w stronę drzwi i je otworzyłam a w nich ujrzałam Zayna z wielkim bukietem róż.Byłam bardzo zdziwiona bo od kłótni z Harrym nie odzywaliśmy się do siebie .


Ja:Cześć a co Ty tu robisz ? -może to nie grzeczne się tak pytać ale byłam za bardzo zdziwiona ale też i zła bo Zayn zrobił takie głupstwo  z Harrym .
Z:Cześć mogę wejść ? -po Zayna minie było widać że jest bardzo smutny .
Ja:Tak wchodź .-chłopak wszedł i skierował się do kuchni .
Z:Viki chcę z Tobą pogadać to bardzo ważne .
Ja:No to słucham Cię .-usiadłam na krześle i wpatrywałam się w chłopaka .
Z:Przepraszam Cię za ten głupi zakład ja po prostu wtedy nie wiedziałem co robię i że to może Cię skrzywdzić . Zakochałem się w Tobie kiedy Cię zobaczyłem ale wiedziałem że Tobie podoba się Hazz i to dla tego ten głupi zakład..Jest mi cholernie źle że zniszczyłem naszą przyjaźń i jeśli powiesz że nie chcesz się już ze mną widzieć zrozumiem to..-nie pozwoliłam dokończyć chłopakowi i rzuciłam się na niego i go mocno przytuliłam .Odkleiłam się od chłopaka i spojrzałam mu prosto w oczy .
Ja:Zayn mogłeś mi to wszystko powiedzieć a nie kryć się z uczuciami.I nie chce stracić takiego przyjaciela jak Ty i wybaczam Ci .-chłopak się do mnie przytulił i wręczył mi ogromny bukiet róż .
Ja:Dziękuję są śliczne .-ucałowałam chłopaka w policzek i przygotowałam wazon aby je wsadzić .
Ja:Chcesz coś do picia może ? -chłopak usiadł na krześle i się mi przyglądał .
Z:Nie dziękuję .Wiesz bardzo ładnie wyglądasz w piżamie .-spojrzałam na chłopaka a on tylko mrugną do mnie oczkiem i zaczął się śmiać .Spojrzałam na swój ubiór i cała zburaczałam .
Ja:Zamknij się buraku to nie jest śmieszne .-walnęłam go w ramię .
Ja:A tak właściwie to gdzie Harry myślałam że coś nagrywacie czy coś ? -trochę to dziwne .
Z:Yyy...Harry musiał pozałatwiać jakieś sprawy rodzinne jak słyszałam .-chłopak się trochę zmieszał .
Kiwnęłam tylko głową i spojrzałam na zegarek była 15:00 no nieźle sobie pospałam .
Z:Dobra ja spadam .-odprowadziłam chłopaka do drzwi i się pożegnaliśmy .Powędrowałam na górę zabrałam ze sobą czystą bieliznę , skierowałam się do łazienki i wzięłam  prysznic . Po skończonej czynności wysuszyła sobie włosy i zakręciłam końcówki na lokówce . Skierowałam się do garderoby i przez pół godziny męczyłam się nad wybraniem stroju na wieczór . Gdy wreszcie wybrałam zestaw wróciłam do sypialni i spojrzałam na zegarek była 18:30 . W pędzie założyłam sukienkę i dobrałam do tego biżuterię , umalowałam się i byłam gotowa .Zeszłam na dół i zrobiłam sobie jeszcze kawę , usiadłam przy stole i wpatrywałam się w róże od Zayna . Nagle poczułam czyjeś ręce na talii i szybko się odwróciłam. Zetchnełam się z ustami Harrego .Odkleiłam się od niego .
Ja:Boż ale mnie przestraszyłeś .-powiedziałam wlepiając w niego oczy .
H:Było się trzeba zamknąć skarbie .-tym razem Harry nie spoglądał na mnie tylko na bukiet .No kurwa !!! miałam je schować bo Harry będzie się wypytywał .
H:Kurwa od kogo masz te kwiaty co skarbie? -Loczek spojrzał na mnie z gniewnymi oczami .
Ja:Kupiałam sobie..-powiedziałam cicho.Chłopak podszedł do bukietu i wyjął z stamtąd bilecik .
H:Kupiłaś sobie tak ? no i jeszcze może powiesz że napisałaś sobie liścik co ?!?-Harry warknął na mnie i zaczął czytać liścik :

"Viki przepraszam Cię jeszcze raz za to ,
To nie tak miało być ...
Jeśli czytasz ten liścik to wiedz że Cię kocham i nie przestanę"

Zayn

H:Kurwa zabiję gnoja a Ty będziesz po nim że mnie oszukałaś !-Harry rykną na mnie i zaczął kierować się w stronę wyjścia złapałam go za rękę a ten spojrzał mi w oczy swoimi czarnymi od złości .
Ja:Harry uspokój się proszę..co masz zamiar zrobić ?-spytałam się delikatnie aby go jeszcze gorzej nie wkurzyć .
H:Co mam zamiar zrobić ?!! zabiję tego skurwiela .-krzyknął i wyrwał swoją rękę i wyszedł trzaskając drzwiami .Poleciałam szybko po telefon i wybrałam numer do Zayna .Po trzech sygnałach wreszcie odebrał .
Z:Cześć śliczna co tam ? -zapytał się zadowolony .
Ja:Zayn kurwa jeśli jesteś w domu to z niego uciekaj !!!-krzyknęłam do słuchawki szlochając  .
Z:Viki co się dzieje .
Ja:Harry był u mnie i zobaczył bukiet od Ciebie i przeczytał liścik i jest mega wkurwiony .Powiedział że Cię zabije .-zaczęłam gorzej szlochać .
Z:Kurwa ! dobra Viki nie przejmuj się nic mi się nie stanie wszystko będzie...-usłyszałam w słuchawce głos Harrego który się wydzierał .
Ja:Zayn co się dzieje ?!?-krzyknęłam do słuchawki bo było głośno .I wtedy usłyszałam krzyk Harrego przepełniony nienawiścią .
H:Ty skurwysynie zabiję Cię..-i wtedy usłyszałam ogromny trzask w telefonie i przerwało połączenie .






Hejo Miśki ;*
Jest rozdział 9 !!!
Mam nadzieję że się wam podoba , bo mi strasznie :p
Następny rozdział postaram się dodać pod koniec tygodnia ;p
Proszę komentować!!! 
Całuski :***

piątek, 13 grudnia 2013

Rozdział 8 cz.2

Rozdział 8 cz.2
*Ja*

Naszą rozmowę przerwał dzwonek do drzwi wstałam i pomaszerowałam do drzwi otworzyłam je i ujrzałam wściekłego Luka wtargną do mojego domu a ja nie wiedział co się dzieje .
Ja:Cześć a co Ty tu robisz ? -powiedziałam zdziwiona .
Luke:Możesz mi wytłumaczyć co Ty odpierdalasz ? -zapytał się mnie wściekły Luk .
Ja:Ale o co Ci chodzi ? -zapytałam z głupią miną , do przedpokoju wparował Harry z kaprysem na twarzy .
Luke :O niego mi chodzi ! Wasze zdjęcia pojawiły się na TT jak się obejmujecie możesz mi to wytłumaczyć hmm..?-no super czy ci reporterzy muszą być wszędzie !?!
Ja:Mogę.Pogodziłam się z Harrym i zaczynamy wszystko od nowa .-powiedziałam spoglądając na Loczka z wielkim uśmiechem ale on nadal miał z kwaszoną minę .
Luke:Kurwa zaczynajcie sobie wszystko od nowa ale jak wrócisz z Hiszpanii a nie teraz każdy myśli że jesteście parą ! a z resztą wiesz co o tym Twoim związku i tej zakichanej gwiazdeczki myślę prawda ?!?-spojrzałam na Harrego od którego biło zawiścią . Po chwili Loczek podleciał do Luka i przyparł go do ściany .
H:Posłuchaj mnie kurwa raz bo więcej nie będę się powtarzał ! Odpierdol się ode mnie bo tego pożałujesz ! i nic Ci do tego z kim Viki jest to jest jej życie i nie masz prawa się w nie wpierdzielać jasne ? -byłam przestraszona stałam jak słup soli i nie mogłam się ruszać .
Luke:Nie . Nie jest jasne ! nie mogę patrzeć jak Viki niszczy sobie życie z takim zapatrzonym w siebie kutasem !-Harry się spiął i po chwili uderzył z główki Luka ten tylko się obsuną bo ścianie i leżał nieprzytomny .
Ja:Harry kurwa coś Ty narobił !?! -podleciałam szybko do Luka i sprawdziłam czy mu nic nie jest .Chłopak otworzył oczy i po mały wstał .
Ja:Luk idź do kuchni zaraz Cię opatrzę tylko porozmawiam z Harrym.-powiedziałam to przez zaciśnięte zęby .Chłopak powędrował do kuchni .
Ja:Czy Ty jesteś normalny ?!? musiałeś go uderzyć ?-powiedziałam z pełną zawiścią w oczach .
H:Tak musiałem kurwa żaden kutas nie będzie mnie wyzywał !-Harry tylko warknął .
Ja:To jest mój przyjaciel i jeśli by mu się coś stało to bym Cię zabiła ! a teraz przeproś go albo wypierdalaj z mojego życia raz na zawsze!?!- Harry tylko popatrzył na mnie i skierował się w stronę kuchni .
H:Przperaszam że Cię uderzyłem .-Harry podał rękę chłopakowi .
Luke:Ja też przepraszam poniosło mnie trochę .-Luke odpowiedział tym samym gestem i podał Loczkowi rękę .
Ja:Dziękuję .-powiedziałam stojąc i patrząc się na nich .
Luke:Dobra to ja spadam .
Ja:Ale miałam Cię opatrzeć .-powiedziałam zatroskana .
Luke :Mała nic mi nie jest .Tylko proszę uważajcie jak gdzieś wychodzicie to ważne .-powiedział uśmiechając się i wyszedł .Pomaszerowałam do salonu i usiadłam na kanapie a za mną przyszedł Harry i  położył się na moich nogach .
H:Skarbie gniewasz się ?-Loczek spojrzał na mnie tymi swoimi cudnymi oczkami .
Ja:Nie gniewam się , bo go przeprosiłeś .-uśmiechnęłam patrząc się w jego oczy .
H:Zrobiłem to dla Ciebie nie chciałem Cię znowu stracić .
Ja:Dziękuję .-cmoknęłam go w usta .
H:Kocham Cię wiesz ?-nachyliłam się twarzą do Harrego a nasze nosy się stykały .
Ja:Wiem ja Ciebie też kocham .-Hazza złączył nasze usta a nasze języki tańczyły ze sobą wspólnym rytmie.Oderwałam się od Harrego a ten tylko zamruczał zezłości .
Ja:Zostajesz u mnie na noc ? -Harremu od razu oczy się zaświeciły .
H:Oczywiście że zostaje .-Podniosłam Harrego ze swoich nóg i pomaszerowałam do łazienki na górze. Usłyszałam tylko głośne stąpanie za mną .
H:Co zamierzasz robić ? -szperałam w przebieralni szukając bielizny na przebranie .Wyszłam z przebieralni a Hazza już rozgościł się na moim łóżku .
Ja:Idę pod prysznic .-powiedziałam wchodząc do łazienki .Rozebrałam się i weszłam pod prysznic nie . Chcąc się odwrócić poczułam czyjeś ręce na swojej talii .
Ja:Ej..zboczychu a Ty gdzie ? -zapytałam się odwracając do Harrego twarzą .
H:Chciałem zaoszczędzić Ci wody skarbie .-powiedział całując moją szyję . Było to bardzo przyjemne ale po chwili się ogarnęłam .
Ja:Oj..kochanie nie kompinuj mi tutaj ja Ci się tak łatwo nie dam zwieść .-pocałowałam go i wyszłam z pod prysznica .Założyłam swoją bieliznę i wyszłam z łazienki a nie długo po mnie wyszedł zawiedziony Loczek i rzucił się na łóżko . Położyłam się  koło Harrego on objął mnie ramieniem i splątał nasze nogi .
H:Dobranoc skarbie .-powiedział cmokając mnie w czoło .
Ja:Dobranoc .-w Harrego ramionach szybko zasnęłam i odpłynęłam do krainy Morfeusza .
Rano obudziłam się czując ładny zapach z dołu obejrzałam się za siebie i nigdzie nie było Harreg . Wstałam z łóżka i zeszłam na dół do kuchni i na blacie zobaczyłam pysznie wyglądające naleśniki a obok nich liścik od Harrego .Wzięłam go do ręki i zaczęłam czytać :
Cześć piękna :*
Musiałem rano wyjść i nie chciałem Cię budzić ;)
Zrobiłem Ci naleśniki mam nadzieję że będą smakowały .
Bądź dziś gotowa na 20:00 zabieram Cię na kolację i mam dla Ciebie niespodziankę .
A i ślicznie wyglądasz w samej beliżnie ale i tak wolę Cię nago ;*

Kocham Cię Harry xx
Przeczytałam list i zaczęłam się śmiać z mojego zboczuszka . Wzięłam naleśnik i usiadłam do stołu po zjedzonym śniadaniu postanowiłam się ubrać szłam na górę i usłyszłam...






Hejka ;)
Jest 2 część trochę krótka ale nie miałam czasu żeby ją napisać :/
Mam nadzieję że się podoba xd
Rozdział 9 już niedługo ;)
Całuję ;***
Komentować !!!

czwartek, 5 grudnia 2013

Rozdział 8 cz.1

Z DEDYKACJĄ DLA MARTYNY KASZUBY  DZIĘKUJĘ ZE CZYTASZ :***
 
Rozdział 8 cz.1
Lou: Yyym..oni..o boż one są na miejscu już .-coś mi tu nie pasuje ale nie wiem co .Droga minęła nam szybko , kiedy się zorientowałam byliśmy tak gdzie Harry mnie kiedyś zabrał a wspominał że nikt oprócz mnie nie zna tego miejsca ... Samochód się zatrzymał wysiadłam z samochodu i ujrzałam to.To było takie cudowne , jeszcze nikt nie zrobił czegoś takiego dla mnie..


Odwróciłam się do tyłu i dałam Lou pytające spojrzenie , bo nie wiedziałam o co chodzi.

Lou:To ja was może zostawię .-odwróciłam się do przodu i zobaczyłam to co chciałam zobaczyć od paru dni Hazzę .
H:Cześć ślicznie wyglądasz tak jak zawszę .-chłopak uśmiechną się .
Ja:Hej dziękuję a tak właściwie to co się dzieję , bo nie wiem ?-byłam bardzo szczęśliwa że Harry zrobił to dla mnie ale też zła bo Louis mógł mi odrazu powiedzieć o co chodzi , ale pewnie domyślili się że się nie zgodzę .
H:Chciałem z Tobą prozmawiać to dla mnie bardzo ważne .-Harry nagle posmutniał .
Ja:No dobrze to mów co chcesz powiedzieć .
H:Viki jest mi tak cholernie żle że się założyłem o Ciebie z Zaynem ale nie myślałem jeszcze poważnie o Tobie a teraz myślę i chciałbym...-przerwałam chłopakowi.
Ja:Harry porszę Cię..-nie dokończyłam bo teraz Harry mi przetwał.
H:Przepraszam za wszystko.Naprawdę nie chciałem żebyto tak wyszło .Zdałem sobię sprawę że popełniłem największy błąd w moim życiu...Kocham Cię strasznie .Już nie mam siły , nie mogę patrzeć jak Anthony może Cię dotykać a ja nie...Nie mam siły odkąd nie ma Ciebie , te pare dniu dały mi do zrozumienia że jesteś najważniejsza .Zrobię wszystko tylko wróć proszę...-zaczełam płakać nie wiedziałam co zrobić kocham Harrego ale boję się wróćić do niego że taka sytuacja może się powtórzyć .Wtuliłam się w ramię Harrego , którego tak potrzebowałam .
Ja:Hazz kocham Cię najbardziej na świecie , ale czasami mam ochotę Ci powiedzieć 'wyperdalaj' a po tem 'błagam wróć' . Boję się że znowu mnie skrzywdzisz za dużo osób które kochałam skrzywdziło mnie a nie chcę się na tobie zawieść .-wyszeptałam mu do ucha chłopak odsuną mnie od siebie i spojrzał w oczy .
H:Błagam daj temu skurwielowi którego kochasz szansę , bo nie przeżyję bez Ciebie .-Harremu zaczeły lecieć łzy..Kocham go ale niech się trochę pomęczy .
Ja:Dobrze zacznijmy wszystko od nowa a po tem się zobaczy dobrze ?-Harry musi się wykazać nie chcę żeby kolejny raz ktoś mnie skrzywdził .
H:Dobrze będzie tak jak zechcesz . Podoba Ci się te serce ? -spojrzałam na serce z kwiatków i świeczek to było przepiękne nie zapomniane przeprosiny .
Ja:Taak to jest prześliczne i bardzo romantyczne .-ucałowałam policzek Harrego .
H:To co odwiezc Cię do domu ? -przyznam trochę było mi zimno .
Ja:Tak jak byś mógł .-przytuliłam się do Hazzy .-to gdzie masz samochód ?
H:Ja nie jestem samochodem tylko motorem skarbie .-Harry pokazał mi palcem na motor a mi aż serce zaczło bić bo już dawno na nim nie jeździłam.
Ja:Żartujesz sobie ja już dawno nie jeżdziłam .-Harry się uśmiechną podniusł mnie do góry i posadził na motorze , dał kask i ruszył z piskiem opon .Wtuliłam się w Harrego ta chwila mogła by trwać wiecznie , po paru minutach zatrzymaliśmy się pod moim domem zgramoliłam się z motoru i oddałam Loczkowi kask .
Ja:Chcesz wejść ? -z grzeczniści zapytałam chodż nawet chiałam zeby wszedł .
H:Myślałem że nie zapytasz .-uśmiechną się wrednie i wędrował za mną .Otworzyłam drzwi i wpyściłam mojego gościa .
Ja:Rozgość się chcesz coś do picia ?-taak Harry już czuje się jak u siebie , bo grzebie mi w szawkach .
H:Masz coś mocnego może ?-taa zastanawia mnie baranie jak będziesz wracał?!?
Ja:No mam a jak wrócisz do domu hmm..?-a to ciekawe jak wróci do domu .
H:Jak wypiję to zostanę u Ciebie skarbie .-uśmiechną się cwaniacko .
Ja:Już Ci wraca twoje chamskie zachowanko kochanie ?
H:Taak wraca i już zostanie .-spojrzałam się na niego i wubychłam śmiechem pdałam mu butelkę piwa i rosiadłam się na kanapie .Przez godzinę oglądaliśmy jakiś film a raczej go rzegadaliśmy była godzina 20:00 .Naszą rozmowę przerwał dzwonek do drzwi wstałam i pomaszerwałam do drzwi otworzyłam je i ujrzałam wściekłego...

Jest część 1 rozdziału 8 ;D
Trochę króciutka ale mi się strasznie podoba więc dodałam xd
Proszę komentujcie to ważne , bo inaczej chyba usunę bloga :/ 

Rozdział 7

Proszę komentować !!!

Rozdział 7
 
 
H:Nie. Nie rozumiem wiesz !?! szybko sobie znalazłaś pocieszenie i to jeszcze jakiś chłoptaś .-Anthony odsunął mnie na bok , podszedł do Harrego złapał go za koszulę .
Serce waliło mi jak opętane , bo nie wiedziałam co zrobić .
A:Posłuchaj mnie Ty zakichana gwiazdko jeszcze raz nazwiesz mnie ' chłoptasiem ' a Ci tego nie daruję rozumiesz ? czy mam Ci to inaczej wyjaśnić?!?-na moje szczęście pojawił się Jason .
J:Anthony zostaw go będziesz miał kłopoty po co Ci to .-chłopak uspokoił swojego bliźniaka .Anthony puścił Harrego i podszedł do mnie i się przytulił .
H:Hah wiedziałem że z Ciebie mięczak .-Anthony chciał do niego podejść ale go zatrzymałam i sama podeszłam do Hazzy .
 
Ja: Zamknij się kurwa wreszcie!!!To Ty się nie przyznałeś że się założyłeś z Zaynem o mnie to przez Ciebie zerwaliśmy i to Ty jesteś mięczakiem bo pozwoliłeś mi odejść a żaden chłopak by się tak szybko nie poddał..-z oczu popłynęła mi fala łez byłam bez silna bo wiedziałam że nadal kocham Harrego i tak szybko o nim nie zapomnę .

Ja: Wiesz co Harry ja się zastanawiam czy Ty w ogóle mnie kochałeś..-odeszłam od nich i wyszłam na dwór , zamówiłam taxi i czekałam .Maiłam już wszystkiego dość nie mam już siły to za bardzo boli a jeszcze muszę z nimi pracować .
A:Viki wszystko w porządku ? -Anthony objął mnie ramieniem .
Ja: Przepraszam ale nie mam ochoty o tym gadać , chce zostać sama jeśli pozwolisz..-powiedziałam to patrząc się w oczy Anthonego .
A:Tak jasne tylko dałabyś mi swój numer żebym mógł się jakoś z Tb skontaktować.-wyjęłam notatnik z torebki zapisałam numer i dałam karteczkę chłopakowi .
A:Dobra odezwę się jutro .To do zobaczenia .
Ja: Do zobaczenia .-uściskałam Anthonego i wsiadłam do mojej taksówki .Droga do domu szybko mi minęła , weszłam do domu i skierowałam się od razu to mojej sypialni przebrałam się w piżamę i położyła się do łóżka i odpłynęłam .

 
*Harry*
 
Wróciłem z Zaynem do domu byliśmy nieźle wstawieni ,chłopaki są pewnie na nas żli bo mieliśmy nie balangować ale ja musiałem się zrelaksować ale coś mi nie wyszło . Wszedłem do salonu z Zayne a tam ujrzeliśmy wściekłe miny Louisa , Nialla i Liam .Będzie ostro już to wiem .
Lou: Gdzie Wy do kurwy nędzy byliście ? mieliście na dupie siedzieć a nie balować!!! -Louis był mega wkurwiony nie dziwię się mieliśmy wymyślić jak mam przeprosić Viki a ja poszedłem i najebałem się w cztery dupy .Brawo Harry!!!
Z:O jezu zamknij się byliśmy w klubie chcieliśmy się trochę odstresować .-Zayn był na luzie nie przejmował się wściekłymi chłopakami .
L:I co odstresowaliście się!?! Luke do nas dzwonił i słyszeliśmy co odwaliłeś Harry a Ty Zayn nie jesteś lepszy..-taa super zakablował się chłopakom .
H:No a co miałem zrobić jak ten cały Anthony przyssał się do Viki jak kurwa jakiś wąż .Ona zerwała dzisiaj ze mną a już sobie kogoś znalazła .-powiedziałem to wkurwiony .
N:Z tego co nam mówiłeś to mają udawać parę więc muszę się tak zachowywać żeby to było wiarygodne baranie . I radzę Ci się pośpieszyć bo ten Anthony Ci ją jeszcze zabierze .-Niall miał rację muszę się postarać .
H:A z czego tak wnioskujesz ? -spytałem zdziwiony .
N:Bo są zdjęcia na TT jak się całują i tańczą do siebie przytuleni .-no kurwa tego to już za wiele muszę coś wymyśleć bo ją stracę .
H:Chłopaki pomóżcie mi jakoś , bo nie wiem jak ją przeprosić..-zaraz się po prostu załamię .
Lou: Ja mam pomysł , ale pogadamy jutro o tym jestem zmęczony tym wszystkim i idę spać Dobranoc .-każdy się rozszedł do swoich pokoi ja też zdjąłem ciuchy i położyłem się do łóżka i szybko zasnąłem .
   
*Ja*
 
 
 
Obudziła mnie dzwoniący telefon miałam go zignorować ale postanowiłam go odebrać bo może to coś ważnego .Wzięłam telefon do ręki i odebrałam
Ja: Słucham .-powiedziałam od niechcenia .
Lou: Cześć Viki , Louis mówi mam do Ciebie małą sprawę .-no i jeszcze tego mi brakowało .
Ja: No co tam ?
Lou: Mogłabyś zrobić małą sesję fotograficzną moim siostrom , bardzo mi na tym zależy .
Ja: Tak jasne ta sesja mam być w plenerze czy w studio ?
Lou: W plenerze a mogłabyś dzisiaj czy masz już jakieś plany ?
Ja: No mogę może być..-spojrzałam na zegarek była 13:30 nieźle sobie pospałam -gdzieś tak 16-17 ?
Lou: Tak jasne to przyjadę po Ciebie o 16 dobrze ?
Ja: No dobra to do zobaczenia .-powiedziałam bardziej radośnie.
Lou: Do zobaczenia Viki .
Wygramoliłam się z łóżka i zeszłam na dół do kuchni przygotowałam sobie śniadanie i poszłam do salony . Po skończonym posiłku poszłam na górę do łazienki , wzięłam prysznic i w szlafroku poszłam do garderoby poszukać ciuchów . Ubrana już poszłam do łazienki i zrobiłam makijaż .Przygotowałam jeszcze zestaw potrzebny mi do sesji i akurat zadzwonił dzwonek do drzwi .Otworzyłam drzwi i stał tam rozradowany Louis .
Lou: Cześć ślicznie wyglądasz .-powiedział to tak szarmancko że w to uwierzyłam .
Ja: Hej a dziękuję to co zbieramy się tak ?-Louis pokiwał tylko głową na tak i wszyliśmy z domu wsiedliśmy do samochodu .
Ja: A twoje siostry gdzie ? -spytałam zdziwiona myśląc , że będą z nim .
Lou: Yyym..oni..o boż one są na miejscu już .-coś mi tu nie pasuje ale nie wiem co .Droga minęła nam szybko , kiedy się zorientowałam byliśmy tak gdzie Harry mnie kiedyś zabrał a wspominał że nikt oprócz mnie nie zna tego miejsca . Samochód się zatrzymał wysiadłam z samochodu i ujrzałam...
 




Hejka ;)
Jest rozdział 7 :D
Mam nadzieję że wam się spodoba xd
Rozdział 8 już niebawem ;)
Proszę komentować to ważne!!!
Buuuzzziaki :****
 


wtorek, 3 grudnia 2013

Rozdział 6


Rozdział 6
*Ja*
Weszłam do klubu i kerowałam się do zarezerwowanej loży VIP a tam ujrzałam trzech przystojniaków pierwszy to oczywiście Luke ale wyglądał nieziemsko dzisaja a dwóch pozostałych to Anthony i Jeson mega ciacha.
Luke : Cześć , ślicznie dziś wyglądasz .-przywitałam się z Lukem buziakiem w policzek .
Ja:Dziękuję Ty też jesteś niczego sobie , a może byś nas przedstawił ?-spojarzałam na chłopaków siedzących i przyglądających się nam . (Anthony po prawej Jason po lewej)
Luke:A tak to jest Anthony twój chłopak od dziś .-chłopak wstał i przywitał się ze mną buziakiem .-a to jest Jason-przywitał się ze mną tak jak jego bliżniak .
A:A więc jestem twoim chłopakiem to mogę Cię pocałować prawda ? -Anthony spojrzał na moje usta i wbił swoje , nie powiem cudnie całował ale to jedank nie usta Harrego...STOP!!! nie nawidzę Hazzy...
J:Tak właśnie mój brat zapoznaje się z dziewczynami .-wszyscy zaczeli się śmiać .Kelner przyniusł nam drinki i zabawa się zaczeła , chłopaki byli naprawdę sympatyczni i bardzo pociągający to przyznam .
A:Zatańczymy ? -on był tak pociągający że nie mogłam mu odmówić .
Ja:Jasne .-opuściliśmy chłopaków i ruszyliśmy na parket zarzuciłam ręce na kark Anthonego i zaczeliśmy tańczyć ciągle patrząc sobie w oczy .
A:Jesteś bardzo śliczna wiesz o tym ? -chłopak wymruczał mi to w ucho przygryzając je.
Ja:Tak wiem a Ty wiesz że mnie strasznie pociągasz ? -wszyeptałam mu do ucha już nie panowałam nad sobą za dużo alkoholu płyneło w moich żyłach .
A:Wiem bo patrzysz się na mnie jak byś chciała mnie zgwałcić .-zaśmiał mi się prosto do ucha .
Ja:Ej to nie prawda a może..a zresztą zgwałciłabym Cię pasuję Ci ? -zaśmiałam się i pocałował go w usta .
A:Idę zaplić idziesz ze mną ?
Ja:Tak. -złapałam Anthonego za ręke i wszyszliśmy .Dzisiaj miałam jakiegoś pech na dworzu przed klubem stał nieżle nawalony Zayn palący papierosa .
Z:O widzę że szybko się pocieszyłaś po zerwaniu z Harrym .- tego to kurwa za wiele pomyslałam .
Ja:A Cię to do chuja obchodzi z kim ja się spotykam?!?-powiedziałam zdenerwowana .
 
Z:Ciekawe jak Harry na to zareaguję jak Cię zobaczy hmm..z nowym przydupaskiem?-powiedział to cwaniacko patrząc się na Anthonego .

A:Coś Ty kurwa powiedział !?! -chłopak chciał się na niego rzucić ale go powstrzymałam . 
Ja:Anthony proszę zostaw go zrób to dla mnie dobrze ? -wyszeptałam to do ucha chłopaka.
A:A dasz mi buziaka ? -teraz on szeptał do mojego ucha .Po chwili wbiłam się w jego usta . Oderwałam się od niego i spojrzałam cwaniacko na Zayna któremu kopara opadła . Złaopałam Anthonego za rękę i weszliśmy znowu do klubu kierowaliśmy się w stronę naszej loży ale był tam tylko Luke przysiedlismy się do chłopaka .
A:A gdzie mój braciszek ? -poruszał zabawnie brwiami .
Luke: Wyrwał jakąś laskę i poszedł . Viki widziałem Harrego przy baże wiesz coś o tym ? -spytał już poważniej Luke .
Ja:Nie widziałam go tylko spotkałam Zayna , trudno mi to mówić ale nie jestem już z Harrym zarwałam z nim...-powiedziałam to a jedna łza pociekła mi po policzku .Anthony mnie mocno przytulił .
Luke: Kochanie nie martw się on nie zasługiwał na Ciebie .-serio musisz mnie teraz dobijać ? pomyślałam sobie .
Ja:Nie chcę o tym gadać..idę do baru chcecie coś ? -muszę zapomnieć o Harrym albo chociaż próbować .Chłopaki pokręcili przecząco głową a ja ruszyłam w stronę baru . Przy baże na moje wielkie szczęście spotkałam kogo innego jak Harrego najebanego w cztery dupy , szczęście był odwrócony wieć miałam nadzieję że mnie nie zobaczy .
B:Coś podać ? -zapytał łagodnie kelner .
Ja:Tak poproszę hot cherry .-uśmiechnełam się do kelnera .Barman podał mi mojego drinka już odchodziłam i poczułam czyjś uścisk na ręku .Odwróciłam się do tyłu i ujżałam szczeru uśmiech Hazzy .Myślałam że się zaraz zabiję no .
H:Cześć możemy pogadać ? -czuć było od chłopaka sporą ilość alkoholu .
Ja:To nie jest teraz najlepszy pomysł..-poczułam czyjeś ręce na talii..Anthony .
A:Idziesz do nasz czy...-teraz się zacznie.
H:Kto to ma być co ?-Harry się wkurzył i to mocno .
Ja:Harry uspokuj się to jest Anthony mój chłopak na czas wyjazdu .
H:No ale kurwa nie jesteście jeszcze na wyjeżdzie !!!-Harry zaczął coraz bardziej przybliżać się do Anthonego .Weszłam pomiędzy nich .
Ja:Uspokuj się kurwa nie jesteśmy już razem i będe robiła co mi się żywnie podoba rozmumiesz?!?-wykrzyczałam to wszystko Harremu .
H:Nie. Nie rozumiem wiesz !?! szybko sobie znalazłaś pocieszenie i to jeszcze jakiś chłoptaś .-Anthony odsunął mnie na bok i...




Jest rozdział 6 ;D
Przepraszam za błędy ale coś mi się w laptopie chrzani :/
Rozdział 7 już niedługo ;) 
Proszę komentujcie !!!!
Buuuzzziale :*

wtorek, 26 listopada 2013

Rozdział 5

Rozdział 5

*Ja*
Obudził mnie dzwoniący telefon chwiciłam go w rękę i odebrałam nie patrząc kto dzwoni .

Ja:Czego ? -zapytałam wkurzona .

Luke:Spokojanie mała to ja Luke.-powiedział łagodnie mój przyjaciel .

Ja:To co chcesz od emnie ?

Luke:Dziś spotykamy się z Anthonym i Jasonem gdzieś tak 0 19:00 w klubie Koko pasuje Ci ?

Ja:Tak a nie mogłeś mi tego powiedzieć w pracy ?-powiedziałam jeszcze lekko wkurwiona .

Luke:Nie nie mogłem , bo nie będzie mnie dzisiaj w studio więc zajmiesz się Maxem żeby się podszkolił .-powiedziła z entuzjazmem .

Ja:Dobra cześć buraku .-powiedziałam to śmiejąc się bo wiedziałam że Luke nie lubi jak go przezywam .

Luke :Hah bardzo śmieszne Viki , dobra dozobaczenia .-rozłączyłam się spojrzałam na zegarek była 8:30 postanowiłam się już szykować do pracy .Podeszłam do szafy i zaczełam szperać w ciuchach , wybrany zestaw wziełam do łazienki .Po porannej toalecie poszłam zrobić sobie szybko śniadanie .Wybiła na zegarze godzina 10:00 zabrałam swoją torebkę i wyszłam z mieszkania .Dojechałam pod studio w niecałe 10 min to mój rekord .Otworzyłam studio i czekałam na przyjście Maxa i 1D .

Pierwszy pojawił się Max , no wreszcie bo myślałam że już nikt nie przyjdzie .

Ja: Cześć jak tam ? -powitałam go promiennym uśmiechem .

M:No cześć , denerwuje się strasznie że nic mi nie wyjdzie...-powiedział to smutnym głosem .

Ja:Jesteś świetny i nie masz się czym denerwować wszystko napewno wyjdzie świetnie tylko musisz mieć do chłopaków dużo cierpliwości .-pwiedziałam to śmiejąc się przypominając sobie naszą pierwszą sesję zdjęciową .

M:Dziękuję pocieszyłaś mnie bo..-Max nie dokończył mówić bo przerwał mu Harry przyczepiając się do moich ust .Mmm jak ja kocham jego usta są takie idealne i soczyste . Harry wreszcie się od emnie odkleił a ja spojrzałam tylko jak Zayn wychodzi ze studio wkurzony nie wiem o co chodzi...

Ja:Miłe przywitanie wiesz ? -powiedziałam śmiejąc się .

H:Tak wiem to kocie .-przygryzł swoją dolną wargę . Po chwili wpadał reszta 1D .

Lou:Cześć nie wiecie co się stało Zaynowi , bo wystrzelił ze studio jak z procy .

Ja:Hejka nie wiem właśnie też to mnie zdziwiło .

H:To może ja pójdę z nim porozmawiać .-powiedział to i wyszedł z pomieszczenia .

Ja:No to tak Max weż Louisa , Liama i Nialla i porób im próbne zdjęcia a ja zobacze co jest z Zaynem dobra ?

Max:No dobra no to co chłopaki zbierajcie się trochę was pomęcze.-Max zaczoł się zabujczo śmiać jaki i reszta .

N:No albo my Ciebie .-powiedział to z dumą Niall .

Odeszłam od chłopaków i szłam w stronę wyjścia i usłyszałam rozmowi między Hazzą a Zaynem kłócili się ? Dziwne...podsłuchałam ich trochę .

H:Stary o co chodzi ?-zapytał Harry nie wiedząc co się dzieje .

Z:Jak to co się dzieje kurwa !?! pamiętasz nasz zakład ? - kurwa o jaki im zakład chodzi ???

H:Tak pamiętam...-Harry odrazu spóścił głowe w dół .

Z:No i co w nim było możesz powtórzyć ?! jeszcze nikt nie wygrał a Ty już bieżesz sobie nagrodę !?! -Zayn był zły .

H:Założyliśmy się o Viki , który wygra jej względy...-co kurwa nie no ja ich rozpierdole !!! Wyszłam na zewnątrz a chłopaki aż zbledli .

Ja:Jaki kurwa zakład co ?!? co ja jestem jakaś zabawka żeby się o mnie zakładać ? - byłam mega wkurwiona łzy zaczeły ciec mi po policzkach .

H:Viki daj mi wszystko wytłumaczyć proszę Cię .-Harry zbliżył się do mnie i chciał mnie złapać za ręke ale go odrzuciłam . A Zayn stał i się gapił .

Ja: Nie kurwa tu nie ma nic do tłumaczenia...Luke miał rację żebym sobie Ciebie odpuściła..ale ja zawsze musze postawić na swoim .- łzy ciekły mi coraz bardziej ja go kochałam a ten się o mnie zakładał jak o zabawkę...

H:Co chcesz przez to powiedzieć ?

Ja: Że Ty i Zayn macie wypierdalać z mojego życia raz na zawsze!!!Nienawidzę Cię wiesz Harry ? -powiedziałam to ze złościa i odeszam od nich .Słyszałam za sobą krzyki ale się nie odwróciłam wziełam torebkę i wyszłam tylnim wyjściem i pojechałam do domu . Nie wierzyłam że Harry zrobi coś takiego a Zayn to już wogólę...Muszę się pozbierać do wieczora , zabawię się i zapomnę otych gnojach .
*Harry*
Co ja najlepszego zrobiłem straciłem dziewczynę którą kocham i wiem żę mi nie wybaczy. Dała nam tylko jedną szansę a ja ją zmarnowałem . Miałem ochotę zabić Zayna jak by nie zaczynał tej gatki to by było wszystko dobrze .Wróciłem z Zaynem do chłopaków którzy się świetnie bawili z Maxem .

Lou:A gdzie macie Viki ? -spytał zderienowany . Spojrzałem na Maxa a on odrazu wyszedł .

H:Przez tego chuja -pokazałem palcem na Zayna-Viki dowiedziała się o tym jebanym zakładzie .

N:Co kurwa ?!? Jesteś albo byłeś z Viki i nie zakończyłeś tego zakładu ? -Łał nie widziałem aż tak wkurzonego Niall .

H:No zapomniałem jakoś...Tak wiem jestem ostatnim idiotą ale on też nim jest!!!-wykrzyczałem do Zayna .

Z:Spójrz kurwa na siebie mogłeś mi powiedzieć że jesteś z Viki to bym z tym nie wyskoczył .-myślałem że rozpierdole coś .

L:Zamknijcie się zamiast się kłócić pomyślcie jak zamierzacie przeproscić Viki jak ona wogule będzie chciała na was spojrzeć barany .-auć trochę zabolała ale nie dziwię się Liamowi też bym tak zareagował .

L:Dobra jedziemy do domu tak pomyślimy co zrobić , żeby chociaż Viki chciała nas nadal fotograwować , bo jak Paul się dowie to nas pozabija .-pożegnaliśmy się z Maxem i pojechaliśmy do domu .Musiałem coś wykąpinować żeby Viki mi wybaczyła , bo bez niej nie przeżyję .
*Ja*

 

 
W domu wybeczałam się przez wszytskie wieki byłam już przyzwyczajona do ranienia w każdym związku roztawałam się z winy drugiej osoby i dlatego nie przeżywałam tak rozstania z Harrym , bo jak bym za każdym razem załamywała się skończyłambym w psychiatryku albo w trumnie .Bolało to i to bradzo ale teraz jest dla mnie ważan moja praca dzięki której nie jestem jeszcze w wariatkowie.Nie wiem czy wybaczę Harremu to za bardzo boli żeby być ze sobą jeszcze muszę to powaznie przemyśleć .Dochodziła godzina 17 postanowiłam się zacząć szykować poszłam na górę zgarnełam czystą bieliznę i weszłam do łązienki spojrzałam w lusterko i przestraszyłam się samej siebie , miałam spuchnięte oczy i byłam blada .Wziełam odpręzający prysznic , zawinięta w ręcznik poszłam do garderoby wybrać sobie jakiś strój na wieczor .Wysuszyłam włosy i zakręciłam je na lokówce , zrobiłam makijaż .Włożyłam na siebię wybraną sukienkę i dobrałam dodatki . Wychodząc z pokju spojrzałam w lustro i mogę powiedzieć że wyglądałam całkiem nieżle . Dochodziła godzina 19 postanowiłam iść na piechotę do kulbu bo był nie daleko mnie i w gróncie mówiąc taki spacer dobrze mi zrobił . Weszałam do klubu i kerowałam się do zarezerwowanej loży VIP a tam ujrzała...




Jest rozdział 5 !!!
Proszę jeśli czytasz komentuj !!!
Niebawem rozdział 6 ;D

wtorek, 12 listopada 2013

Ważne !!!

Ważne!!!
 
Jeśli czytasz to proszę komentuj to jest dla mnie bardzo ważne !!!
Bo nie wiem czy dalej mam pisać moje wypociny :/
Zmieniłam również bohaterów , jeśli będę dodawała bohaterów to będę pisałam 
pod rozdziałem ;)
  
Dziękuje ;)

poniedziałek, 11 listopada 2013

Rozdział 4


Rozdział 4
*Ja*
Luke:Jest jeszcze jedna rzecz związana z wyjazdem do Hiszpani z której nie bedziesz raczej zadowolona...-bałam się już co wymyślił Luke jego pomysły są czasami głupie.
Nie lubiłam jak ktoś trzymał mnie w niecierpliwości a Luke to dobrze wiedział i często doprowadzał mnie do złości .

Ja:No powiesz mi w końcu o co chodzi?-byłam bardzo zniecierpliwiona bo nie wiedziałam czego się spodziewać.

Luke:Chodzi o to , że bedziesz pracowała z dwoma modelami Anthonym i Jasonem , no i jest jeden mały warunek będziesz dziewczyną Anthonego na czas tego wyjazdu .-myślałam że udusze Luke jak Harry się o tym dowie to nie bedzie szcześliwy .

Ja:Co kurwa ?!? chyba Cię do reszty posrało!!!-byłam zła i to bardzo czemu zawsze musi być jakiś głupi warunek.

Luke: Uspokój się co Ci szkodzi przecież i tak z nikim nie jesteś no chyba że to się zmieniło?-musiałam powiedzieć prawde że jestem z Harrym.

Ja:Zmieniło się jestem z Harrym.-powiedziałam to cicho myśląć że on tego nie usłyszy .

Luke:No zajebiście!!!mówiłem Ci , żebyś sobie go odpuściła , ale Ty oczywiście jesteś mądrzejsza !-Luk się zesłościł i to bardzo , ale i tak mu się postawie .

Ja:To jest moje pierdolone życie i to ja decyduje z kim będe a nie Ty!!! dobra dajmy sobie spokój z tym tematem bo się pokócimy.Co będzie z tym Anthonym?-gotowało się we mnie nikt nie będzie decydował o moim życiu .

Luke:No to tak twój związek z Harrym nie może wyjść na jaw do końca naszego wyjazdu a po tym wyjeżdzie jak wrócimy to rób sobie co chcesz i to tyle .-widziałam że był wkurzony obiecałam mu że się nie zwiąrze z rzadną "gwiazdką"tak jak mówił Luke no ale co poradzić serce nie sługa .

Ja:No dobra , ale przed tym wyjazdem chciałabym sie spotkać z tym Anthonym i Jasonem to ułatwi całą sprawę .

Luke:Załatwione co powiesz na jutro wieczorem? wyskoczymy gdzieś do klubu z nimi ? -to był dobry pomysł wreszcie się troszkę zabawię .

Ja: Mmm...dobry pomysł . Dobra ja już uciekam cześć .-pożegnalam się z Lukem i zapłaciłam za swoje zamówienie i wyszłam do samochodu .W drodze do domu myślałam jak to powiedzieć Loczkowi troche to głupie no ale co poradzić te zlecenie jest dla mnie bardzo ważne i nie moge tego zmarnować . Dojechałam do domu i postanowiłam zadzwonić do Harrego czy może do mnie wpaść , rozsiadłam się na kanapie w salonie i wystukałam numer telefonu .

 H:Cześć słońce .

Ja:Hej mógłbyś dzisiaj do mnie wpaść .

H:No oczywiście tylko jak skończe trening to odrazu do Ciebie przyjde .-hmm co on takiego trenuje?!?

Ja:A co Ty tak właściwie trenujesz ?

H:Boks słońce .-powiedział to słodko się śmiejąc

Ja:Ooo...bosko , wyślij mi swoje zdjęcie jak boksujesz .-roześmiałam się do telefonu .

H:Masz to załatwione dobra kończe słońce do zobaczenia .

Ja:No paaa.

To troche dziwne , ale mam chłopaka który ma dwa oblicza w jednym jest bardzo słodki a w drugim jest strasznie pociagający , tajemniczy i wulgarny . Ta druga strona mnie bardziej pociągała , zawsze lepiłam się do tych nie grzecznych chłopców i tak już zostanie.Moje rozmyślenia przerwał dziwięk przychodzącej wiadomości . Harry.

"Chciałaś słonće to masz ;**" zdjęcie

Następnym razem napewno wybiore się z Harrym na ten boks popatrzę sobie chociarz .Odpisałam mu:


"Mmm...ale ciacho ;)"
Postanowiłam wziąść prysznic wspiełam się po schodach do mojej sypialni i wyciągnełam jakeś ciuchy i bieliznę do przebrania i ruszyłam w stronę łazienki .Prysznic dobrze mi zrobił.Po prysznicu wysuszułam włosy i zrobiłam delikatny makijaż . Wychodząc z łazienki usłyszałam pukanie do drzwi zleciałam szybko po schodach i otworzyłam drzwi , stał oczywiście bosko wyglądający Harry .

H:No cześć . Ślicznie wyglądasz-Loczek przycisną swoje usta do moich , nie trwało to długa bo delikatnie odepchnełam chłopaka , a ten tylko zamruczał ze złości .Bawiło mnie to .

Ja:Chodź do salonu , chcesz coś do picia ?-no i zaraz się zacznie .

H:Nie dzięki , chciałaś chyba o czymś pogadać ?-mój chłopak rozsiadł się na kanapie i poklepała swoje kolana żebym na nich usiadła , oczywiście skorzystałam z tej propozycji.

Ja:Więc tak niedługo wyjeżdzam na miesiąc do Hiszpani na sesję zdjeciową do gazety Glamour . -troche mnie zacieło bo nie wiedziałam jak mam mu powiedzieć , że musze być z innym chłopakiem .

H:Słońce to cudowinie , tylko martwi mnie że tak długo nie bedziemy się widzieli .-Harry wtulił się we mnie , to było takie słodkie .

Ja:Ale to nie koniec będe pozować z dwoma modelami Anthonym i Jasonem . Jest jeden warunek żebym mogła z nimi pozować musze na czas tego wyjazu być dziewczyną Anthonego bo on chce zemścić się na swojej byłej bo złamała mu serce zdradzając go.I nie możemy ujawnić swojego związku aż wróce .-powiedziałam to na jednym tchu Harry zepchną mnie z kolan i krązył po pokoju nie był z tego zadowolony wręcz był zły .

H:Co kurwa ?!? jesteśmy ze sobą od paru dni i Ty wyjeżdzasz mi że masz być z innym chłopakiem na końcu świata?!?-takiego Harrego to ja jeszcze nie znałam był wściekły a jego oczy z pięknych zielonych stały się czarne.

Ja:Harry prosze uspokuj się.Te zlecenie jest dla mnie warzne i jeśli tam nie pojadę moja kariera w modelingu skończy się , zrozum to prosze . Wiesz , że kocham tylko Ciebie i chce tylko Ciebie .-Loczek patrzył się w okno , podeszłam do niego i przytuliłam się do niego od tyłu .Harry odwrócił się do mnie przodem i ują moją twarz w swoje ręce .

H:Ufam Ci i wiem jak modeling jest dla Ciebie ważny , więc zgadzam się żebyś "był"z tym chłopakiem , ale obiecuje Ci że jak Cię dotchnie tak jak nie powinien to go zabije .-kamień spadł mi z serca , ale to że go zabije to nie było już przyjemnie . Złączyłam nasze usta w namiętnym pocałunku , nasze języki tańczyły razem w ten sam rytm . Oderwałam się od Harrego i poszłam do kuchni a chłopak za mną cicho mruczącz coś pod nosem . Harry usiadłna na blacie kuchennym a ja przygotowywałam sobie herbatę .

Ja:Chcesz coś do picia?-spojarzałam na Loczka a ten tylko oplizwyał wargi gapiąc się na mój tyłek.

H:Nie chce , chcę ciebie .-przytulił się do mni od tyłu strasznie mnie ściskąjąc

Ja:A no własnie jutro macie seję zdjęciową o 10:30.-powiedziałam to zalewając herbatę .Hazza usadowił się na krześle przy stole .

H:Z Tobą oczywiście?-miał taką nadzieję , ale ta sesja nie będzie ze mną będe przy uczałam mojego pomocnika od dziś Maxa .

Ja:Niestety nie skarbie będzie wam robił zdjecia Max .-Harry zgrymasił twarz śmiesznie to wyglądało .

H:A czemu nie Ty ?-zrobił taką smutną minkę że wszyscy by na nią ulegli .

Ja:Bo ja niedługo wyjeżdżam a ktoś musi być z wami w trasie koncertowej prawda?

H:Prawda słońce a Luke nie może ?

Ja:Luke wyjeżdża ze mną jako mój menadżer i także model .-powiedziałam uśmiechając się na tą myśl że Luke będzie pozował do zdjęć .

H:Ej...robię się bardzo zazdrosny trzech chłopaków a Ty jedyna .-mój Loczuś zrobił minę zbitego pieska podeszłam do niego i usiadłam mu na kolanach .

Ja:Wiesz nie lubie czworokątów to nie mój styl , ja wole tylko Ciebie .-wyszeptałam mu do ucha na co on odrazu zaczą się śmiać .Spojrzałam nazegarek było już po 23 .

Ja:Skarbie nie wyrzucam Cię no ale wiesz jest już pużno a ja jutro rano musze wstać Ty z resztą też .-ciągnełam Harrego przez korytarz .

H:A nie moge u Ciebie zostać na noc ? -spojrzała na mnie błagalnie .

Ja:O nie ze mną tak szybko nie będzie .-dałam mu soczystego buziaka w usta .

H:Jeszcze zobaczymy sama mi wskoczysz do łóżka .-chyba się mylił .

Ja:Taa...już lece dobra spadaj już paa.-ostani raz go pocałowałam .

H:Cześć nie dobra kobieto.-po tych słowach wpadlam w śmiech i zamkneła drzwi .Poszłam do swojej sypialni przebrałam się w krutkie szorty i bokserkę i żuciłam się na łóżko i odpłynełam .




Jest rozdział 4 ;D
Proszę jeśli czytacie to komentujcie !!!!
Rozdział  już niedługo ;p