Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 4 marca 2014

Rozdział 24

Rozdział 24

*Ja*

Mulat jak i reszta ekipy wjechał w głąb lasu i po pewnej chwili ujrzałam mnóstwo ludzi i motorów . Czułam się trochę nie dziwnie , bo te wszystkie dziewczyny były strasznie skąpo ubrane i każda z nich komponowało swoje idealne ciała . Dobra weź się w garść i nie zwracaj na nie uwagi . Tak mój umysł miał rację . Po chwila cała nasza ekipa ustała w wolnym miejscu i każdy zszedł z motorów .
D: No i jak Ci się tu podoba ?-zapytał David rozglądając się wszędzie .
Ja: Czuję się trochę dziwnie...-wybełkotałam spoglądając na dziewczynę , która obczajała Zayna .
D: Czemu dziwnie ?-zapytał rozśmieszony i nagle wszystkie sześć głów odwróciło się w moją stronę .
Ja: Bo te wszystkie dziewczyny się strasznie na mnie gapią...-powiedziałam tak aby każdy mnie usłyszał.
Z: Słońce nie martw się nimi . One Ci po prostu zazdroszczą twojego wyglądu .-powiedział Zayn i puścił mi oczko .
D: To prawda .Jesteś tu najpiękniejszą kobietą .-aż zrobiło mi się gorąco .
Lou: Zgadzam się . Chłopaki chodźcie do Hazzy a Ty Viki tu zostań i się nie ruszaj dobra ?-chłopak spojrzał na mnie a jak tylko kiwnęłam głową i oparłam się o motor . Nie jest aż tak źle na tych wyścigach...Moje rozmyślenia przerwała jakaś dziewczyna , która do mnie podeszła z dwoma kubkami.
Dziew: Cześć . Jestem Megan ale mów mi Meg .-uśmiechała się i podała mi dłoń którą uścisnęłam .
Ja: Hej . Viki miło mi .-uśmiechnęłam się .
M: Mnie również . Nie widziałam Cię tu wcześniej...-powiedziała .
Ja: Tak jestem pierwszy raz i powiem Ci że jest tu całkiem fajnie .-odpowiedziałam uśmiechając się .
M: Może chcesz się napić ?-Meg podała mi kubek z napoje , który przyjęłam .
Ja: Dziękuję . A Ty co tu robisz ?-zapytałam upijając łyk alkoholu z kubka .
M: Mój chłopak się tu ściga i mu kibicuję . A Ty ?-spojrzała na mnie .
Ja: Jestem tu z przyjaciółmi i będę kibicowała przyjacielowi .-trochę nie zręcznie nazywać mi Harrego przyjacielem ale może to się zmieni...
M: Co powiesz żebyśmy się spotkały jakieś zakupy czy coś ?-hmm...nie mam tu żadnej przyjaciółki a więc czemu nie .
Ja: Dobry pomysł .-odparłam .
M: To daj mi twój numer to się zdzwonimy .-uśmiechnęła się po czym podała mi telefon . Szybko wybiłam numer i oddałam jej komórkę .
M: Ja już uciekam , bo zaraz wyścig .-przytuliła mnie i odeszła . Wędrowałam za nią wzrokiem i zatrzymałam się na jakimś chłopaku , który stał koło Meg i bacznie mi się przypatrywał . Chłopak za zauważył że się na niego patrzę i puścił mi oczko a ja spłonęłam jak burak .Ktoś mnie szturchnął w ramię przestraszona odwróciłam się za siebie i zobaczyłam uśmiechającego się Zayna .
Ja: Ale mnie wystraszyłeś .-warknęłam na chłopaka i uderzyłam go z pięści w ramię .
Z: Przepraszam nie chciałem .-uśmiechnął się słodko .-A teraz chodź Harry zaraz się ściga i jeżeli Cię zobaczy to go cholernie się wkurzy i wygra ten wyścig .-powiedział Zayn i złapał mnie za rękę prowadząc przez tłum ludzi . Dotarliśmy do mety gdzie cała nasza ekipa się znajdowała , spojrzałam na tor i zobaczyłam Harrego przygotowującego się to wyścigu .
Ja: Chłopaki mogę do niego na chwilę podejść ?-zapytałam .
D: Jasne idź .-odpowiedział mi David . Przepchałam się przez tłum i weszłam na tor gdzie znajdował się Harry . Boż nawet na torze jest masa ludzi otaczająca jakiegoś gościa na ściągaczu no i wreszcie doszłam do Harrego i stanęła przed jego maszyną .
Ja: Cześć skarbie .-powiedziałam a głowa Harrego nagle podniosła się do góry .
H: Viki co Ty tu robisz ?-zapytał zdziwiony .
Ja: Przyjechałam z chłopakami Cię po dopingować .-uśmiechnęłam się .
H: Kurwa mogłem się tego spodziewać , że te debile Cię tu zabiorą !-warknął .
Ja: To ja ich namówiłam...przepraszam już sobie pójdę .-powiedziałam smutno i zaczęłam odchodzić .
H: Viki stój !-krzyknął i złapał mnie za ramię .-Zostań proszę ale masz się pilnować chłopaków dobrze ?-zapytał pocierając kciukiem mój policzek .
Ja: Dobrze , ale masz wygrać ten jebany wyścig i pokazać że mój chłopak jest najlepszy.-kurwa czy ja serio to powiedziałam!?! Może to i dobrze tęsknie za Harrym .
H: Czekaj co ? Powiedziałaś że jestem twoim chłopakiem ?-powiedział szczęśliwy na co ja kiwnęłam głową . Chłopak zeszedł z motory i podniósł mnie do góry kręcąc się w koło .
Lou: Jeee ! Czyżbyście się zeszli ?-zapytał Lou , który przyszedł z resztą chłopaków .
Ja: Taak .-odpowiedziałam przytulając się do Loczka .
N: Hazz szykuj się zaraz się zaczyna wyścig .-powiedział Niall klepiąc go po plecach .
D: To my może was zostawimy .-powiedział David i odszedł z chłopakami na bok .
Ja: To co Ty mój przystojniaczku wygrasz dla mnie ?-zapytałam przybliżając się do chłopaka .
H: Wiesz że dla Ciebie zrobię wszystko .-uśmiechnął się .
Ktoś: Ty nie złą masz tą swoją niunię Styles !-krzyknął jakiś chłopak wyłaniający się z tłumu .
H: Zamknij tą mordę Tom !-krzyknął Harry i odsunął mnie na bok .To już wiem jak on się nazywa .
T: Nie mówiłeś , że twoja laska jest modelką . Dobra jest w łóżku pewnie co ?-powiedział i zbliżył się do Harrego tak , że stali oko w oko ze sobą .
H: Co Cię to kurwa obchodzi ! Lepiej zajmij się swoją dziwką , która pieprzy się po kontach nie wiadomo z kim.-odrzekł Loczek . Chłopaki zaczęli się szarpać ale żaden kurwa nie raczył ruszyć dupy i ich rozdzielić . Podleciałam szybko do chłopaków .
Ja: Harry proszę Cię zostaw go !-nie reagował i nadal oddawali sobie ciosy . Chłopaki próbowali mnie odciągać ale wyrywałam się im .
Ja: Harry jeżeli nie przestaniesz z nami koniec chcesz tego !?-warknęłam a z moich oczu popłynęły łzy . Chłopak jak na zawołanie odwrócił się w moją stronę i zszedł z chłopaka .
H: Viki proszę nie płacz...Przepraszam .-chłopak trzymał moją twarz i ocierał mi łzy spoglądając mi w oczy .
H: Pogadamy później dobrze ?-zapytał delikatnie .
Ja: Dobrze.-Loczek spojrzał mi w oczy a potem na usta po czym wpił się w nie swoimi . Tak dawno nie czułam jego idealnych ust na swoich . Chłopak całował mnie bardzo delikatnie tak jakby nie chciał mnie zranić . Nasze języki idealnie ze sobą w spół grały , ale niestety zabrakło nam tlenu i od sunęliśmy się od siebie .

H: Chłopaki weźcie ją ze sobą i pilnujcie a Ty David chodź ze mną na chwilę .-po tych słowach odeszłam z chłopakami na bok i przyglądałam się jak David razem z Harrym wyginają się przy Loczka motorze .
Ja: Chłopaki dlaczego nie rozdzieliliście Harrego i tego Toma jak się bili ?-zapytałam zaciekawiona .
Lou: Jest taka zasada , że jeżeli Harry się bije to nie mamy prawa się włączać , ale jeżeli ktoś dochodzi do przeciwnika i mu pomaga to dopiero wtedy możemy pomóc Harremu .-głupie te ich zasady .
Ja: Głupie te wasze zasady..-powiedziałam .
Lou: Musisz się do nich przyzwyczaić piękna .-Patrzyłam się na Harrego , który wsiadał na motor . Ten Tom się go uczepił jak rzep psiego ogona bo znowu coś do niego gadał . Loczek odwrócił się w moją stronę a jego oczy nie były już tego pięknego koloru jak są zawsze tylko były czarne jak wtedy kiedy wpadał w furię...Ten Tom musiał mu czegoś nagadać . Usłyszałam warczenie motorów a po chwili pisk opon i ruszyli . Loczek na początku był pierwszy ale potem wyrównali i na zakręcie już nie wiedziałam kto jest pierwszy . Chłopaki pędzili w stronę mety jak opętani starali zagradzać sobie drogę ale nie wychodziło im to . No i wreszcie meta i remis ?! Chłopaki podbiegli szybko do Harrego a ja stałam jak kołek i gapiłam się przed siebie . Aż w końcu ruszyłam w stronę chłopaków , którzy pocieszali mojego Loczka .
H: Chłopaki nie chce mi się słuchać waszych pocieszeń , będzie rewanż .-uciął krótko spoglądając na mnie .
Z: Wam obojgu radzę jechać do domu i sobie pogadać.-powiedział Zayn pokazując na mnie i Harrego .
Ja: Też tak sądzę .-uśmiechnęłam się .Pożegnałam się z chłopakami słodkimi buzialami i wsiadłam na motor Hazzy .
H: To co jedziemy do Ciebie ?-poruszał zabawnie brwiami  .
Ja: Tak i nie masz na co liczyć .-uśmiechnęłam się i poklepałam Harrego po plecach .Pomachałam jeszcze chłopakom i ruszyliśmy .

***

Weszliśmy do domu a ja jedynie o czym myślałam to wziąć gorący prysznic .
Ja: Idę pod prysznic .-powiedziałam kierując się na górę do łazienki .
H: A ja razem z Tobą i obiecuję będę grzeczny .-zaśmiałam się po tych słowach . Wzięłam czystą bieliznę i weszłam do łazienki i odkręciłam ciepłą wodę .Rozebrałam się i weszłam do kabiny rozkoszując się ciepłą wodą . Poczułam na swoich biodrach ręce , odwróciłam się i ujrzałam Harrego .
H: Dawno nie widziałem Cię nago....-uśmiechnął się i cmoknął mnie w nosek .
Ja: Oh...Hazz ale podryw .-zaśmiałam się .-Nie działa na mnie , postaraj się bardziej.-puściłam mu oczko i zaczęłam się namydlać  . Stałam odwrócona tyłem do chłopaka i poczułam słodkie buziaki na szyi i ręce które mnie oplatały . Odwróciłam się w stronę chłopaka i spojrzałam w jego oczy od których biło pożądaniem .
H: Nie wiesz jak bardzo mnie teraz pociągasz .-wychrypiał mi do ucha po czym przygryzł jego płatek .
Ja:  Styles nie ma mowy .-cmoknęłam go w policzek i wyszłam z kabiny . Wytarłam się i nałożyłam na sobie czystą bieliznę i wszyłam z łazienki . Założyłam na siebie jeszcze szorty i bokserkę i w tej chwili wyszedł Harry w samych bokserkach .
Ja: Chcesz coś zjeść albo pić ?-zapytałam .
H: Nie chce z Tobą porozmawiać i wszystko wyjaśnić dobrze ?-zapytał . Miał racje musimy sobie wszystko wyjaśnić . Zeszliśmy na dół i usiedliśmy w salonie .
Ja: No to słucham Cię .-uśmiechnęłam się .
H: No bo widzisz nie wszystko wiesz o mnie i o chłopakach...-przerwał by spojrzeć mi w oczy .-My jesteśmy w gangu "Ultimate Warriors" ukrywaliśmy to żeby nie przeszkodziło nam w karierze na ale teraz to już nie musimy tego ukrywać .-łał trochę mnie to zdziwiło .
Ja: A co wy robicie w tym gangu ?-zapytałam .
H: Uczestniczymy w nielegalnych wyścigach i walkach no i teraz jeszcze wrócił jeden z gangów i oczekują że Londyn będzie ich .-to wszystko brzmi jak w jakimś filmie normalnie .
Ja: A ten cały Tom to kto to ?-muszę widzieć wszystko .
H: Tom jest szefem gangu "Perdition" , który parę lat temu wyjechał no i znowu wrócił i to właśnie jego ojciec chce przejąć moją firmę .-powiedział .
Ja: Aha no dobrze to już mniej więcej wiem o co chodzi.-uśmiechałam się do Loczka .
H: A no i mam jeszcze jedną wiadomość...Nie mogę lecieć z wami do Hiszpanii , muszę zająć się firmą.-powiedział spoglądając na mnie .
Ja: Rozumiem masz teraz nową pracę i musisz się tym zająć .-odpowiedziała.-a powiedz mi jeszcze co ten Tom Ci powiedział przed wyścigiem?-zapytałam .
H: To jest kurwa złamas..-uciął.-powiedział że jeszcze Cię zerżnie i mu za to podziękujesz .-w oczach Harrego pojawiła się złość , którą postanowiłam przerwać . Usiadłam chłopakowi na kolana i zbliżyłam twarz tak abyśmy stykali się nosami .
Ja: Jedynie kto mnie może zerżnąć to Ty i nikt więcej .-uśmiechnęłam się i cmoknęłam chłopaka w nos.
H: Mam dla Ciebie taki mały prezent...-powiedział .-Ale...



Siemanko ;D
No i pojawił się 24 rozdział xdd
I co o nim myślicie ? ;D
Hmm...chyba trochę długi , ale to chyba lepiej ;p
Czekam na wasze komentarze !

1 KOMENTARZ = MOTYWACJA !

Buuuzzia ;**


4 komentarze:

  1. Ale słodkie <3
    A ten Tom to wredny kutas, ale przez to jest super ten rozdział <3
    Jaki prezent???????
    Aaa.... Chyba już wiem, ale BOŻE to było by zbyt piękne, żeby było prawdziwe :')

    OdpowiedzUsuń
  2. Heh może z Toma kutas ale za to ciacho ;D
    Uh...prezent ? Dowiesz się w kolejnym rozdziale ;*
    I ciesze się że się podoba <3

    OdpowiedzUsuń
  3. OMG!!! Świetny. Ja już nie lubię tego Tom'a... Ale nie mogę się doczekać nowego rozdziału i tej niespodzianki Harry'ego. Czekam! :* <3 xox

    OdpowiedzUsuń
  4. Hah ;D Nikt nie lubi Toma xdd
    Ale za to ja go lubię ;p
    Jestem Happy że się podoba <3

    OdpowiedzUsuń